"Żeńskie końcówki" - o feminatywach w II RP
!["Żeńskie końcówki" - o feminatywach w II RP](https://wykop.pl/cdn/c3397993/cfd3f489fd7b886d03b48cdcf0f9a2eab41871d9e0bbe6a4d15dc037bbfa06a4,w300h194.jpg)
Profesorki, magistry, świadkinie czy nawet powstanki. Wszystkich tych słów używano już w przedwojennej Polsce, a nawet wcześniej. Formy zostały usunięte w czasach PRL. Natomiast przed stuleciem nie budziły oburzenia w przeciwieństwie do… przypadków stosowania męskich form na określenie kobiet.
![xfin](https://wykop.pl/cdn/c3397992/xfin_yDedJ1o2wV,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
Komentarze (10)
najlepsze
Oczywiscie ze jezykewoluuje. Ale ewolucja to nie to samo co rewolucja.
Zenada z wciskania na sile - a tym wieksza jak sie ja tlumaczy "bo kiedys tak bylo". Kiedys duzo bylo ale jakos nie do wszystkiego sie wraca.
@gorzki99: No dobrze - to czym było systemowe, odgórne nakazywanie używania jednej formy dla obu płci?
Moim zdaniem narzuconą radziecką rewolucją (tą żenadą z wciskaniem na siłę), dlatego (ale to tylko moje zdanie) uważam że informowanie oraz używanie klasycznych konstrukcji nie jest żenujące ani nie powinno być kojarzone tylko z równouprawnieniem czy tam feminizmem.
@xfin: Dyrektorka, kierowniczka, dentystka, policjantka, sprzataczka, nauczycielka itp itd. Zadna z tych form nie powoduje bolu uszu. Sa od zawsze i nawet odgolny nakaz ich nie wywalil z uzycia. Ale szpiezka? (pani szpieg) Serio?
Mi chodzi o to ze te formy ktore kiedys istnialy z "autopsji" to zna moze kilka osob w polsce (ktrym sie udalo dozyc sedziwego wieku). Nikt inny ich nie zna i jest to wciskanie na sile "bo kiedys tak bylo". U wiekszosci powoduja bole uszu bo ich nie znaja. Wiec po co to wciskac? Co