No #!$%@? a jak maja widzieć? Spadek inflacji =\= spadek can! Po prostu ceny #!$%@?ą o 1-2 punkty procentowe wolniej. To znaczy mniej więcej tyle zw jak kostka masła drożała do tej pory na przykład 12% w skali roku czyli dajmy na to z 5zł do 5,60 to teraz zdrożeje z 5 do 5,50! Jak to odniesiemy do skali miesiąca to wychodzi niecały grosz różnicy na cenie masła.
@CyberMonoPlexer: Nie wspominając o tym, że producenci mogą już nie chcieć obniżać cen, więc jeśli cena masła wynosi przy obecnej inflacji 5.50, no to podniosą cenę do np. 5.10 i jak inflacja spadnie, to będą 10 groszy na sztuce do przodu. Ale fakt, ludzie kompletnie nie mają bladego pojęcia co to jest inflacja, jak działa.
@Danuel: Inaczej. IQ połowy ludzi sytuuje się po lewej stronie krzywej Gaussa. Innymi słowy połowę ludzi można zaklasyfikować jako, nie mądrzy, głupi, bardzo głupi, debile, kretyni, upośledzeni mentalnie, warzywa, dead brain zombi. Jak dobrze popatrzysz na krzywą to mniej więcej 1/3 społeczeństwa idzie od głupich w dół. Nauki nie oszukasz. Albo...
Bo większość nie patrzy na strony NBP gdzie podają ile „wydrukowali” złotówek tylko zwraca uwagę wyłącznie na skutek inflacji w postaci wzrostu cen.
Ludzie nie rozumieją, że skutek inflacji nie jest natychmiastowy. Ceny wzrastają dopiero w momencie gdy te dorobione dodatkowo pieniądze ktoś wydaje. Gdy zaczęła się inflacja z okazji lockdownów to ceny jeszcze przez 2 lata prawie nie rosły (bo nie było jak wydać tylu pieniędzy).
@pwone: a już się domyślam co Ci chodzi. Przyjąłeś sobie jakąś inną definicję inflacji?
Inflacja, inaczej nadymanie waluty, albo psucie pieniądza, to wypuszczanie w obieg pieniędzy bez pokrycia.
Kiedyś była taka akcja żeby wmówić ludziom, odwrócenie tych mechanizmów które opisałem (tzn że to źli sklepikarze podnoszą ceny a państwo musi dodrukować pieniędzy abyście mieli czym płacić), żeby zwiększyć szanse na powodzenie akcji dezinformacyjnej nazywano inflacją podniesienie cen, a dodruk pieniądza był
@zalp: wg. wiki: Inflacja – proces trwałego wzrostu ogólnego poziomu cen w gospodarce. Miarą inflacji jest stopa inflacji, czyli roczna zmiana procentowa wskaźnika cen.
Komentarze (11)
najlepsze
Jak dobrze popatrzysz na krzywą to mniej więcej 1/3 społeczeństwa idzie od głupich w dół.
Nauki nie oszukasz. Albo...
Ludzie nie rozumieją, że skutek inflacji nie jest natychmiastowy. Ceny wzrastają dopiero w momencie gdy te dorobione dodatkowo pieniądze ktoś wydaje. Gdy zaczęła się inflacja z okazji lockdownów to ceny jeszcze przez 2 lata prawie nie rosły (bo nie było jak wydać tylu pieniędzy).
Tak samo gdy teraz trochę
Przyjąłeś sobie jakąś inną definicję inflacji?
Inflacja, inaczej nadymanie waluty, albo psucie pieniądza, to wypuszczanie w obieg pieniędzy bez pokrycia.
Kiedyś była taka akcja żeby wmówić ludziom, odwrócenie tych mechanizmów które opisałem (tzn że to źli sklepikarze podnoszą ceny a państwo musi dodrukować pieniędzy abyście mieli czym płacić), żeby zwiększyć szanse na powodzenie akcji dezinformacyjnej nazywano inflacją podniesienie cen, a dodruk pieniądza był
@zalp: wg. wiki: Inflacja – proces trwałego wzrostu ogólnego poziomu cen w gospodarce. Miarą inflacji jest stopa inflacji, czyli roczna zmiana procentowa wskaźnika cen.