To takie małe pytanko/sugestia poniekąd związana z tematem. Nie myśleliście by powrócić ze znajomymi do dawnych czasów. Do obrządków pogańskich i tego typu klimatów? Noc kupały, prawdziwe piwo, ognisko... Nie mówię o wierze w tego czy innego Boga tylko o takiej dobrej, spokojnej zabawie w cieniu natury bez blokowisk, bez "najebywania" się wódką i bzykaniem w kiblu. Słowianie mają chyba fajną historię i warto ją pielęgnować chociażby dla przyjemności
@Kozzi: tylko nie zapomnij zatkać dziurki drewnianym kołeczkiem jak już nawiercisz drzewo bo uschnie i za rok będzie dupa a nie oskoła. A do zabezpieczenia naciętych gałązek są specjalne pasty.
Co roku pozyskuję "wodę brzozową", babcia mnie kiedyś nauczyła. Odcina się końcówkę gałęzi pod ostrym kątem i zakłada butelki, dla pewności żeby nie spadła można użyć sznurka, drutu. Sok z pnia jest tym samym co z gałęziach z ta różnicą że ucięcie gałęzi jest mniej inwazyjne dla drzewa niż wiercenie w korę.
A teraz info dla fanów teorii trudnego zatrzymania męczeńskiego krwotoku gałęzi. Okres pozyskiwania wody brzozowej
Witam, nie moge nie skomentować takiego wykopu. Sam od dwóch sezonów pozyskuję sok brzozowy. Nie mogę się zgodzić w pełni z treścią artykułu. Po pierwsze z jednego drzewa pozyskując sok przez rurkę jak jest to opisane spokojnie w czasie jednej nocy można zebrać aż 5 litrów soku (a nie w ciągu dwóch trzy litry). Po drógie sok dość szybko się psuje więc nie radzę zbierać go dwie doby (u mnie wytrzymywał przed
Komentarze (115)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Chłopie, cukier po 6 złotych, a Ty mi tu z kupałą.
Masz całkowitą rację! Też wolę bzykanie na łonie przyrody.
andegdotka: jak kumpel to pił kiedyś na wycieczce, to nauczycielka oskarżyła go o picie tanich nalewek ;]
Gdyby nie te zabójcze jony (Na, Cl) nie było by życia w formie jaką znamy.
Jak człowiek wydali z siebie za dużo sodu to ginie.
Stężenie sodu podlega w naszym ciele minimalnym wahaniom.(135-145 mmol/l)
ale po co się uczyć jak można pieprzyć farmazony. teraz każdy może.
może niech autor się napije więcej tej wody brzozowej to się mu co głowie poprawi.
ehh... takie pierwsze skojarzenie : )
Co roku pozyskuję "wodę brzozową", babcia mnie kiedyś nauczyła. Odcina się końcówkę gałęzi pod ostrym kątem i zakłada butelki, dla pewności żeby nie spadła można użyć sznurka, drutu. Sok z pnia jest tym samym co z gałęziach z ta różnicą że ucięcie gałęzi jest mniej inwazyjne dla drzewa niż wiercenie w korę.
A teraz info dla fanów teorii trudnego zatrzymania męczeńskiego krwotoku gałęzi. Okres pozyskiwania wody brzozowej