Przejechali 800 kilometrów z bombą w bagażniku!
To cud, że nikomu nic się nie stało! Przez ponad 10 godzin generał Jarosław Szymczyk (52 l.) i jego współpracownicy podróżowali z uzbrojonym granatnikiem w samochodzie. Broń eksplodowała dopiero w na komendzie policji.
Piotrek7231 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
- Odpowiedz
Komentarze (133)
najlepsze
Kto przy zdrowych zmysłach uwierzył by że komendant główny jest na tyle głupi żeby się odstrzelić we własnej furze
z granatnika który miał być głośnikiem BT.
Jak generał przyszedł do pracy to już było zepsute.
Myślę, że traktują to jako zmarnowaną okazję, że pan policjant jeszcze na Ukrainie nie chciał zobaczyć jak dudnią basy w boomboxie.
Macierewicz będzie pił na smutno, że mu taka dojna komisja przeszła
Komendant policji, z doświadczeniem, przeszkoleniem a przyjął sobie granatnik w prezencie, którego w ogóle nie sprawdził, i teraz zgrywa ofiarę jak to się mogło źle skończyć.
No i oczywiście prezent 'wystrzelił'. Nikt na pewno się nim nie bawił, nikt nie majstrował przy spuście. Takie szczęście że wytrzymał 10h jazdy ale chwili w gabinecie już nie.