Ja to jestem ciekaw czemu nigdy nie było powtórek. Pamiętam to z dzieciństwa przed erą kablówek. Potem gdy kablówki się pojawiły i gumisie albo kacze opowieści puszczali ale tej bajki już nie.
@darksaber: No to smutne jest, ale jest tyle seriali i kreskówek i tyle ciągle powstaje nowych, że po prostu większości z nich się nie powtarza. Nieliczne wyjątki są powtarzana za to do znudzenia. Dobrze, że teraz są Netfliksy i inne podobne serwisy i problem przestał istnieć.
@darksaber: Też mnie to już za gówniaka nurtowało, bo Baloo pamiętałem jak przez mgłę, tymczasem wieczorynka schodziła na psy. Przy Lippy and Messy to człowiek już tęsknił za jakimkolwiek wyeksploatowanym tytułem, choćby mieli smerfy zapętlić w nieskończoność.
@NoOne3: W ubiegłym wieku character design był w powijakach i nie istniały prawa chroniące bohaterów filmów animowanych. Jak coś było dobre i się podobało to się to kopiowało czego dobrym przykładem jest disneyowski Kot Juliusz stworzony na fali popularności Felixa. Myszka Miki to podpierdzielony królik Oswald, a Astro Boy to buchnięta Myszka Miki.
Drugi powód to tak jak wspomniał przedmówca - recykling. Animacja była i jest droga. Kopiowanie postaci czy całych
Komentarze (81)
najlepsze
Pamiętam to z dzieciństwa przed erą kablówek.
Potem gdy kablówki się pojawiły i gumisie albo kacze opowieści puszczali ale tej bajki już nie.
Drugi powód to tak jak wspomniał przedmówca - recykling. Animacja była i jest droga. Kopiowanie postaci czy całych