Gen. Jarosław Szymczyk: Czuję się ofiarą, nie sprawcą
- W naszej świadomości to nie było uzbrojenie, tylko dwie zużyte, puste tuby po granatnikach - mówi Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- 369
Komentarze (369)
najlepsze
Granatnik znalazł się na komendzie. Mamy coś takigo jak ustawa o broni i amunicji i odrębne przepisy, która definiuje kto i jaki rodzaj broni może posiadać.
Jeżeli to broń która dostali na wyposażenie, są regulaminy i przepisy definiujące jak ja przechowywać. I nie jest to biuro komendanta.
Jeśli to podarunek, potrzeba na to pozwolenie - ktore też reguluja przepisy. Taki podarunek normalnie trzeba oddać do sprawdzenia,
Owszem, winę trzeba udowodnić, ale w tym wypadku nawet wyjaśnienia generała powinny wystarczyć aby go natychmiast zawiesić i aresztować do czasu zbadania sprawy.