Robert Gwiazdowski o pojedynku Sony vs GeoHot.
Okazuje się, że jak ktoś sobie kupił konsolę PSP to wcale nie stał się jej właścicielem w znaczeniu rzymskim, który ma „prawo do nieograniczonego korzystania z niej i rozporządzania nią we własnym interesie”.
dzangyl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 46
Komentarze (46)
najlepsze
Oczywiście wszystko regulowałaby w 100% legalna umowa, a nad całością pieczę trzymałaby niezastąpiona UE.
Czy to nie byłyby czasy eldorado dla producentów samochodów? Brak byłoby konkurencji, więc i ceny części można by dawać "rynkowe" - 500 zł
Jakoś za dużo tego po ulicach nie jeździ...
Ach ale co to oznacza? Powiedzmy, że nie znam angielskiego :P wiec mnie ten napis mało obchodzi. Notabene u nas jest obowiązek sporządzania Umów w języku polskim wynikającym z Art. 6, ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r., Dz.U.nr 90 z 1999 r. poz.
EDIT: Niezłe jaja, kodowanie psuje bramka wykopu, pewnie strona w iframe ma inne niż bramka.
Dobrze że zdążyłem sprawdzić bezpośrednio przed zakopaniem :)
Nie wiedziałem że ktoś jeszcze używa ISO.
2. "Podstawą kapitalizmu była własność prywatna i swoboda umów" - umowa między Sony, a użytkownikiem przy aktywacji PS3 zabrania grzebania w systemie, uruchamiania nieautoryzowanego oprogramowania i kilku innych rzeczy. Teoretycznie jeśli ktoś się z tym nie zgadza powinien wyłączyć konsolę. ;-)
Na chłopski rozum trudno się nie zgodzić z autorem bo scena homebrew to zawsze przekraczanie niemożliwego
No ale tu jest potrzebna decyzja