W andrzejki urzędnicy i uzbrojeni funkcjonariusze zrobili nalot restauracji
Zamaskowanych funkcjonariuszy z długą bronią zobaczyły osoby bawiące się, z okazji andrzejek, w restauracji "Miasto" w Bielsku-Białej. - W branży gastronomicznej pracuję już 11 lat i pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim – komentuje niemile zaskoczony właściciel lokalu.
krzywousty80 z- #
- #
- #
- #
- #
- 132
- Odpowiedz
Komentarze (132)
najlepsze
Tak, zawsze jak kupuję drinka biorę paragon. Koniecznie z NIP.
@zamaskowane_warzywo: szczególnie mając stabilne 3 promile - to nie ma bata żeby paragonu nie wziąć!
"Tym 11 lat 3 mies. temu+55 -2
sir_wojtek: Ten dobroczyńca nie upadłby, gdyby legalnie ewidencjonował obrót. Jego działalność dobroczynna nie miała nic wspólnego z jego nieuczciwą działalnością.
I nie było to drobne naciąganie obrotu, tylko jego siedmiokrotne zaniżenie. Przed kontrolą skarbówki jego średni obrót miesięczny wynosił 2264 zł. Gdy weszła kontrola i sprzedaż była skrupulatnie rejestrowana na kasie nagle nastąpił skokowy wzrost obrotu do 15.157 zł"
Przecież te pajace powinny wszystkie wylecieć z pracy. PiSowskie państwo terroru i ucisku obywateli k---a mać.
Sam fakt wparowania gangusów w maskach i długą bronią w celu skontrolowania wódki jest dosyć niepokojący.
Nawet jeśli są podejrzenia o jakieś nielegalne działania właściciela.