Formalnie doszło do unieważnienia sakramentu kościelnego, więc w zależności od koncepcji, można nawet przyjąć, że Papa pobłogosławił parę żyjącą w konkubinacie, bo ich małżeństwo było od początku nieważne.
@janusz00: to nie jest takie proste. w tamtym momencie wszyscy uważali małżeństwo za ważne i nie mieli podstaw sądzić, że jest inaczej, co miało i ma skutki w prawie kościelnym. Gdyby pan Kurski był monarchą, to dzieci z takiego związku byłyby uznawane, za dzieci z prawego łoża i mogłyby dziedziczyć koronę :) niezależnie od późniejszych stwierdzeń odpowiednich instytucji orzekających w okolicznościach spraw z przeszłości
@janusz00: Masz racje, ale zwrot "unieważnienie" jest błędny. Nie można unieważnić czegoś co nie było ważne. ( ͡°͜ʖ͡°) Poprawnie jest "stwierdzenie nieważności", bo tak jak napisałeś, wg prawa kanonicznego od początku było nieważne.
Przypomnę tylko, że oprócz kilku rozwodów ten katolik ma również dziecko z in-vitro, a przypominam, że wg. nauk kościoła to są zwierzęta, a nie ludzie.
@zdzisiunio: Pamietacie co kapłan Krepp powiedział Wiedźminowi, gdy wkraczał w niestabilny portal w Ostatnim życzeniu? "Roztoczę nad tobą protekcję. W razie czego spróbuję cię wyciągnąć". No i wyciągnął! ( ͡°͜ʖ͡°)
Dali mu rozwód, bo się bali, że zabiję własną żonę i jeszcze założy swój własny Kościół (anglikanizm) jak Henryk VIII. Zresztą z mordy nawet trochę podobny.
Komentarze (138)
najlepsze
Poprawnie jest "stwierdzenie nieważności", bo tak jak napisałeś, wg prawa kanonicznego od początku było nieważne.
Smierc błogosławiającego odbłogosławia wszystkich błogoslawionych
@ItsGrN: To dziecko się im się po prostu należało #pdk