Witam Wszystkich Wykopowiczów!
W pewnym momencie odsłuchu kolejnych utworów muzycznych coś mi zaczęło nie pasować i jako miłośnik muzyki (żaden audiofeel) zauważyłem, że coś nie tak jest z nagraniami w Tidal. Ostatnio zauważyłem pewien problem związany z jakością nagrań „HiFi” czy „Master”. Nagrania te z założenia powinny mieć jakość przynajmniej CD. W przypadku „Master” nagrania te sięgają często z próbkowaniem na poziomie 96kHz oraz zazwyczaj mają lepszą dynamikę (temat loudness war już kiedyś widziałem na wykop.pl, ogólnie jest szeroko opisany w internecie). Jednak w przypadku Tidal można znaleźć liczne przykłady, gdzie nagrania „HiFi” czy „Master” mocno odbiegają od standardu np:
Jako jedyny utwór („Flat on the floor”) z całej listy ma jakość przypominającą bardziej mp3 128-160 kbps.
Kolejny przykład albumu „Master”, który w podobnej jakości jest na YouTube. Przykładowo utwór: „Al Stewart - Charlotte Corday” wygląda na mp3 256mbps VBR.
Utwór („Epica - Chasing the Dragon”) występuje w kiepskiej jakości „HiFi” oraz w trakcie opisu tego problemu pojawił się utwór, który faktycznie pasuje do „HiFi”.
Żeby nie było nudno to teraz troszkę elektroniki.
Przykładowo „Lindsey Stirling Beyond the veil” w zasadzie zachowuje się jak nagranie mp3 256 mbps CBR.
Poniżej przykład utworu zgodnego („M83 - Outro")
Nagranie w pełnym zakresie częstotliwości przez cały czas zachowuje poziom nagrania z płyty CD.
Przykładów jest dużo więcej zarówno przy słuchaniu z aplikacji jak i strony internetowej. Kontaktowałem się z Tidal, stwierdzili, że wszystko jest ok i żebym sprawdził swój sprzęt. Oczywiście dyskusja mailowa trwała ze 2 miesiące. Wszystko było sprawdzane jeżeli chodzi o ustawienia w software z mojej strony (w konsulatacji z supportem), więc stwierdzili, że to musi być mój hardware. Obecnie jest to wzmaczniacz Fiio K5 Pro, oprócz tego testowałem na karcie audio z płyty głównej Asus tuf gaming x570-plus wifi oraz na laptopie. Uwierzyłbym w to gdyby to się działo na każdym nagraniu. Natomiast jest to jakieś 5% nagrań. W niektórych albumach występuje tylko 1 lub 2 „wadliwe” utwory a reszta jest ok. Zdarzają się albumy w 100% wadliwe...
Tutaj zastanawiam się czy Tidal po prostu nie oszukuje swoich klientów, albo faktycznie wszystkie sprzęty na których to testowałem są wadliwe. Czy ktoś z was jest aktywnym użytkownikiem i mógłby sprawdzić czy ma tak samo? Aplikacji do naschłuchiwania lub nagrywania wyjścia audio jest klika. Dla własnego użytku polecam: https://www.zeitnitz.eu/scope_en.
Pozdrawiam.
Komentarze (30)
najlepsze