Genialny film, szkoła jedynie, że dla osoby obeznanej za dużo taktycznych wpadek, jak np wynurzanie się u-bota przy niszczycielach, proby atakowania torpedami niszczyciela typu fleczer a szczytem to pojedynek artyleryjskie u-bota z niszczycielem. Do tego nierealna prędkość pod wodą u-botow i epicka niecelnosc dział niszczycieli, które nie potrafią trafić nieruchomego celu wielkości łodzi podwodnej z 2000m działami ( oerlikion i bofors) zaprojektowanymi do trafiania w cel wielkości samolotu z 4000m lecącego 500
Takich niedorzeczności i fantazji popełnionych w celu większej filmowości była cała masa. Np. niszczycieli typu Fletcher nie używano do eskortowania konwojów, miały lepsze rzeczy do roboty. Poza tym weszły do służby dwa miesiące po tym, jak dzieje się film. Albo te durne komunikaty nadawane przez radio przez niemieckie okręty.
Za to spotkanie i zatopienie pierwszego U-Boota to było coś naprawdę fajnego. Nocne ujęcia również mają bardzo dużo klimatu.
"Epicki" to był Das Boot, a na Greyhoundzie strasznie się zawiodłem. Po udziale Toma Hanksa (Szeregowiec Ryan, Kompania braci), spodziewałem się perełki, a tymczasem cały ten film to jest holywoodzka, odrealniona papkowata bajeczka. Fabuła całego filmu opiera się na u-bootach ścigających niszczyciele. No litości. W rzeczywistości to u-booty podpływały niezauważone do konwoju, oddawały salwę, po czym spierniczały mając nadzieję, że niszczyciele ich nie namierzą.
"Greyhound" jest bardzo przeciętny. Brak rozbudowanych sekwencji pirotechnicznych, efektów praktycznych, dużych dekoracji i miniarut. Wszędzie CGI i blue/greenscreeny, a dodatkowo amerykański patos podany w formie wręcz uroczo naiwnej, co w żadym razie filmowi nie pomaga, sprawiają, że trudno mi było potraktować wydarzenia na ekranie poważnie. No i jeszcze Tom Hanks w roli głównej... Jakkolwiek samego aktora bardzo lubię, tak jednak postać przez niego odgrywana była źle napisana. Zbiór cnót, człowiek bardzo religijny,
@BardzoDobryLogin: No, dużo drugowijennych niszczycieli typu Fletcher im nie zostało na chodzie w USA :p. Większosc scen na Fletcherze kręcili na KIDDzie, czyli prawdziwym niszczycielu z WW2 - za bardzo nie wiem czego sie przyczepić - więcej to chyba by musieli zbudować nowy cały okręt. Chociaż np. te w CIC jest zupełnie inne. I nawet ma inne kolory niż powinno było mieć no ale widzowie by nic
@damian336: można odpuścić. Poza paroma fajnymi scenami walki (choć nierealnymi jak piszą niżej), to film jest po prostu kiepski. Scenariusz kuleje, oprócz postaci, którą gra Hanks, reszta jest zwyczajnie papierowa.
Polecam książkę H.M.S. Ulisses (Alistair MacLean) tutaj opis na lubimy czytać, ale jeszcze bardziej polecam audiobooka czytanego przez jednego z lepszych lektorów Pana Krzysztofa Gosztyłę. Książka opowiada o eskorcie konwoju wiozącego broń i sprzęt dla armii radzieckiej.
Książka opowiada o eskorcie konwoju wiozącego broń i sprzęt dla armii radzieckiej
@wojpap: Książka opowiada o zagładzie okrętu i jego załogi, częściowo sprowokowanej przez "admiralicję" jako kara za bunt spowodowany "masowym załamaniem nerwowym" przez przeciążenie służbą na północnym atlantyku. To tak w skrócie.
Film mi się bardzo podobał do momentu, gdzie mimo tego że niszczyciel ciągle poluje kilka u-bootów i załoga zamiast mieć się na baczności to urządza sobie przerwę aby pożegnać poległego murzyna kucharza ( ͡°͜ʖ͡°)
Świetny film i świetnie się go ogląda na #oled w HDR ( ͡°͜ʖ͡°) nocne sceny gdzie jest głęboka ciemność i tylko jasne eksplozje na horyzoncie albo latające dookoła pociski ( ͡°͜ʖ͡°)
Byłem sceptycznie nastawiony, ale zmieniłem zdanie po obejrzeniu. O ile scenariusz nie powala to robotą robią zdjęcia. Szczególnie jak pokazany jest ocean aż po horyzont :)
@triple_trouble: A niemieckie na początku wojny to chyba wyjątkiem było, jeśli zadziałały ;) Wilhelm Zahn czy dowódcy U-Botów z Bitwy o Narvik mogliby o tym z pasją opowiedzieć.
@UnhollySeth: Epika (gr. ἐπικός epikós „słowny" – jeden z trzech rodzajów literackich (obok liryki i dramatu). Ukształtowała się z ustnych sag, podań, legend i mitów o przeszłości.
Cechy epiki
- obecność narratora - świat przedstawiony - fabuła (oraz układ przyczynowo-skutkowy zdarzeń) - zapis prozą (wyjątki – epopeja, powieści poetyckie, ballada) - wiele wydarzeń i miejsc akcji.
W nowoczesnym użyciu "epicki" nie tylko jest związany z epiką, ale także oznacza: imponujący, epokowy,
Komentarze (116)
najlepsze
Takich niedorzeczności i fantazji popełnionych w celu większej filmowości była cała masa. Np. niszczycieli typu Fletcher nie używano do eskortowania konwojów, miały lepsze rzeczy do roboty. Poza tym weszły do służby dwa miesiące po tym, jak dzieje się film. Albo te durne komunikaty nadawane przez radio przez niemieckie okręty.
Za to spotkanie i zatopienie pierwszego U-Boota to było coś naprawdę fajnego. Nocne ujęcia również mają bardzo dużo klimatu.
***
Ogólnie
@Alpherg: a The Enemy Below( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@moca: Pomogło to, że w amerykańskich filmach wojennych Niemieccy kapitanowie okrętów podwodnych to debile.
@Bartholomew: W języku polskim, przymiotniki utworzone od nazw państw i narodowości piszemy małą literą.
@BardzoDobryLogin: No, dużo drugowijennych niszczycieli typu Fletcher im nie zostało na chodzie w USA :p.
Większosc scen na Fletcherze kręcili na KIDDzie, czyli prawdziwym niszczycielu z WW2 - za bardzo nie wiem czego sie przyczepić - więcej to chyba by musieli zbudować nowy cały okręt. Chociaż np. te w CIC jest zupełnie inne. I nawet ma inne kolory niż powinno było mieć no ale widzowie by nic
@St_Atheist: Bo pasowało do fabuły ¯\_(ツ)_/¯.
Nie jest to w ogóle niemożliwe, bo np. podobno załoga O'Bannon obrzuciła ubota ziemniakami gdy się niepostrzeżenie mijali.
@wojpap: Książka opowiada o zagładzie okrętu i jego załogi, częściowo sprowokowanej przez "admiralicję" jako kara za bunt spowodowany "masowym załamaniem nerwowym" przez przeciążenie służbą na północnym atlantyku. To tak w skrócie.
Polski przekład - Leonid Teliga. #pdk
no to rzeczywiście było głupie i na siłę wciśnięte. Oraz niepotrzebnie zwolniło tempo całego filmu.
@FLAC: nope.
@warzkos: torpedy drugowojenne zawodziły regularnie więc i "rykoszet" jest możliwy.
Wilhelm Zahn czy dowódcy U-Botów z Bitwy o Narvik mogliby o tym z pasją opowiedzieć.
Epika (gr. ἐπικός epikós „słowny" – jeden z trzech rodzajów literackich (obok liryki i dramatu). Ukształtowała się z ustnych sag, podań, legend i mitów o przeszłości.
Cechy epiki
- obecność narratora
- świat przedstawiony
- fabuła (oraz układ przyczynowo-skutkowy zdarzeń)
- zapis prozą (wyjątki – epopeja, powieści poetyckie, ballada)
- wiele wydarzeń i miejsc akcji.
W nowoczesnym użyciu "epicki" nie tylko jest związany z epiką, ale także oznacza: imponujący, epokowy,