Jeździłem trochę po Rumunii w różnych rejonach. Powiem wprost, że tam znaki to tylko dla beki stoją. Przez wiochy 100km norma. Wyprzedzanie w górach na serpentynach norma. Droga krajowa przez góry bez asfaltu nirma. Miasto to już w ogóle jak w Indiach.
@Immun: Akurat w przypadku Rumunii wolałbym przyjąć nazwy tubylców. Człowiek później z przyzwyczajenia pyta o drogę do miejscowości z polską nazwą i wychodzi z tego rozmowa głuchego ze ślepym.
Komentarze (35)
najlepsze
XDDD
@LudzieToDebile: wina tego kto zaprojektował zakręt, tam powinna być prosta
@niko444: dużo kucyków, napęd na tył, euforia po przejechaniu tych 5-10K km, brak wyobraźni, odpalony tryb nieśmiertelności (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)