Śledczy nie mają zastrzeżeń do pracy policjantów w sprawie ambasadora.
Policjanci zabezpieczający majowe uroczystości w Warszawie z udziałem rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa, podczas których dyplomata został oblany farbą - mogą spać spokojnie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratura nie zamierza w żaden sposób wyjaśniać, czy należycie...
hahacz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 63
- Odpowiedz
Komentarze (63)
najlepsze
Przecież kobita (znana zresztą persona) została spisana i puszczona wolno bo nie stanowiła żadnego zagrożenia. Wszystko na tip-top z procedurami.
Co za cymbał wysłał zawiadomienie do prokuratury na policjantów? ლ(ಠ_ಠ ლ)
@Wasz_Pan: Ochrona osobista to jedno, należy do państwa jakie reprezentuje dyplomata.
Natomiast państwo-gospodarz ma obowiązek chronić przedstawiciela dyplomatycznego.
Nie jest wyszczególnione przez jakie służby.
Konwencja
Poza tym prawo jest jak plot – żmija się prześliźnie, tygrys przeskoczy, a tylko bydło stoi i ryczy. ;)
wielu ekspertów i byłych policjantów twierdzi, że prokuratura nie powinna szczegółowo się tym zająć - zauważa @Borsuk_Europejski
Każdy może powołać się na "wielu ekspertów".
Policja to nie jakieś Secret Service.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-136
ambasador z tego kacapstanu.
Komentarz usunięty przez moderatora