@twizzter: ale na boga mogliby dać im krzesła, chociaż takie jak przy barach są - wysokie, ale dupe możesz oprzeć i odciążyć kręgosłup. Takie robienie na stojaka jest niemal w każdej fabryce, nie tylko w Indiach czy Pakistanie. Po 8h masz dosyć - nogi siadają, kręgosłup boli, wydajność spada pewnie już po pierwszych 3 h stania. A wydajność pracownika jest bardzo ważna. To jest kasa dla szefa. Dlatego trzeba dbać o
@Sun_city: Tutaj ktoś mógłby jeść kanapkę nad cylindrem i tak by to różnicy wielkiej nie zrobiło. To nie pompa do dializy tylko małe pierdzidełko co musi jeździć na dziadowym paliwie i oleju.
@slonski_pieron: Silnik jak silnik, ważne że sprawdzona konstrukcja i są do tego części. Mogli by jedynie już stosować pośredni wtrysk zamiast gaźnika i tyle.
@jirajamgo: wtrysk to już za duża technolgia, silnik prosty, nawet w wersji chińskiej, nie był awaryjny specjalnie, a taki gaźnik wystarczy do takiego pierdzika
Z punktu widzenia procesowego to niezły burdel. Wszystko w koło człowieka w niepoliczonej ilości, jakość oparta tylko na poziomie skupienia i doświadczeniu "składacza". Ciekawe ile silników wychodzi niekompletnych o jakieś podkładki czy inne uszczelki.
@majk_emigrant: to jest konstrukcja cepa, jakby śruby pominęli lub skręcli za słabo to na próbie szczelności w wodzie by wyszlo.
W fabrykach tez masz w pudłach drobniejsze śruby bo czasem coś komuś spadnie na ziemię, różnica tylko taka, że monitorowana jest praca klucza (wiadomo ile razy i z jaką siłą było dokręcenie)
@TWezmyr: Można szybko, ale na pewno nie szło to tak jak tutaj. Nigdy, czy to w silnikach samochodowych, motocyklowych, rolniczych, nawet dajmy na to ruskich sprzętów(nie słynących z dobrego spasowania) nie spotkałem takich tolerancji pasowania jak na tym filmie, gdzie łożyska wchodzą tak luźno i łatwo w obsady, czy na wałki... No, chyba że dany komponent był już bardzo mocno wypracowany...
Co chcecie? Niezautomatyzowana, ale schludna linia produkcyjna. Pojazdy, których silniki składane były w takim sam sposób, wciąż jeżdżą po naszych drogach.
@tony728: no tak, taki czlowiek po 8h pracy ma duzo wieksza szanse zapomniec uszczelki niz maszyna
a chodzilo mi raczej o to ze ta dawna "jakosc recznie skladanych rzeczy" brala sie raczej z innego ich projektowania niz z tego ze czyjes rece dawaly wieksza precyzje czy pewnosc a nie chce mi sie wierzyc ze tak testuja kazdy zlozony egzemplarz
@PDCCH: Skrót myślowy, ale walnąłem minę jak cholera. Obserwowałem tego kolejnego gościa zakładającego głowicę i wyszło jak... Może zacznę czytać posty przed zatwierdzeniem.....
Komentarze (170)
najlepsze
W fabrykach tez masz w pudłach drobniejsze śruby bo czasem coś komuś spadnie na ziemię, różnica tylko taka, że monitorowana jest praca klucza (wiadomo ile razy i z jaką siłą było dokręcenie)
https://youtu.be/HwtXFNgd26M?t=199
a chodzilo mi raczej o to ze ta dawna "jakosc recznie skladanych rzeczy" brala sie raczej z innego ich projektowania niz z tego ze czyjes rece dawaly wieksza precyzje czy pewnosc a nie chce mi sie wierzyc ze tak testuja kazdy zlozony egzemplarz
Aż mnie zęby zabolały na myśl o pierścieniach, ale skoro dają radę....
Może zacznę czytać posty przed zatwierdzeniem.....