Coral Travel to banda oszustów!!!
![Coral Travel to banda oszustów!!!](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1660737942ZAnsRC13fsErrBTPmxfQVj,w300h194.jpg)
#coraltravel Jest czas urlopowy, więc postanowiłem, że napiszę o moich doświadczeniach z firmą Coral Travel, aby przestrzec ludzi, że tymi oszustami.
![adam-lukaszek](https://wykop.pl/cdn/c3397992/adam-lukaszek_mPtc5jaFXX,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
#coraltravel Jest czas urlopowy, więc postanowiłem, że napiszę o moich doświadczeniach z firmą Coral Travel, aby przestrzec ludzi, że tymi oszustami.
Jest czas urlopowy, więc postanowiłem, że napiszę o moich doświadczeniach z firmą Coral Travel, aby przestrzec ludzi, że tymi oszustami.
Polecieliśmy na Majorkę 27.07-4.08, a tam od początku pod górę. Rezydenta po lotnisku szukaliśmy pół godziny. Żadnych informacji gdzie stoi, jak wygląda, numer telefonu - NIC. Okazało się że stał na samym końcu ogromnego lotniska. Wpadłem na jego trop pytając okolicznych pracowników. Inni pasażerowie nawet go nie znaleźli i jechali do hotelu na własny koszt. W hotelu nie dostajemy pokoju jaki chcieliśmy. Rezydent się wypina kwitując - "Trzeba było czytać regulamin!- 1cm kw widocznego morza to też widok na morze.” Nie ważne że 99% to basen i budynki. Całe szczescie przemiła obsługa hotelu bierze sprawy w swoje ręce i załatwia nam pokój zgodny z zamówieniem. Szkoda, że Hiszpanie są bardziej skorzy do pomocy niż rodacy.
W międzyczasie okazuje się że zgubiłem dowód. Bez tego nie wrócę. Rezydent twierdzi, że mam jechać do Palma de Mallorca, do konsulatu. Na miejscu okazuje się ze konsulatu tam nie ma od dobrych kilku lat. Brawo. Po 3 dniach kontakt z rezydentem się urywa. Nie odbiera telefonu, nie odpowiada na wiadomości - kamień w wodę. Dwa dni przed wylotem dostajemy informację SMS z Corala że wylot 3go, a w umowie był 4go. Rezydent, który z założenia powinien pomagać w pierwszej kolejności w takich przypadkach oczywiście siedzi cicho. Po 3 telefonach do biura obsługi jakoś udało się to wyprostować. Kolejny niesmak...
Został dzień do wylotu...Wciąż nie mamy informacji kto nas zawiezie na lotnisko. Znowu telefon na infolinię. Słyszę, że informacja pojawi sie najpewniej w nocy na recepcji. Rano pytam, oczywiście nic na recepcji nie ma. Dzwonie na infolinię kolejny raz. Informacja ma być koło kolacji, a już NA PEWNO w aplikacji, w dodatku wyślą informacje do rezydenta, żeby się z nami skontaktował. Nie otrzymuję żadnej informacji, ani z aplikacji ani z hotelu, ani tym bardziej od rezydenta. Dzwonie kolejny raz - proszę dzwonić na inny numer. Dzwonie - i w końcu po angielsku dostaje informacje ze będzie bus. A tu przyjeżdża taksówka. Mieliśmy szczęście, ale jak się później okazało inni nie mieli, musieli jechać na lotnisko znowu na swój koszt. A na lotnisku spotkaliśmy się wszyscy, bo nie wpuścili nas na pokład samolotu, gdyż wspaniały Coral Travel nie potwierdził naszej rezerwacji na lot do Polski. Kurtyna! Inni rezydenci innych firm czekali na swoich klientów i bardzo sprawnie opiekowali się nimi, my - 8 osób, mogliśmy tylko z zazdrością patrzeć jak wszyscy po kolei bez problemu się odprawiają. Mieliśmy wsiąść dopiero jak się potwierdzi, że zostały wolne miejsca. Na szczęście zostały i wsiedliśmy do samolotu na samym końcu.
Przy okazji, czekając na lot dowiedzieliśmy się, że niektórzy nie mogli się zakwaterować, bo nie było ich na liście i pierwszą noc spali w innych hotelach. Jakaś masakra.
Byle tylko zerżnąć kasę, a dalej sami sobie radźcie.
Jeżeli nie chcecie mieć takich problemów to zapomnijcie, że istnieją tacy oszuści jak Coral Travel.
Życzę udanych wakacji!
Komentarze (10)
najlepsze
O sobie że - za mało morza widziałeś z okna, zgubiłeś się na lotnisku, zgubiłeś dowód, że zawieziono was taxówką a nie busem, nie wpuścili was do samolotu, ale was wpuścili z tym że jako ostatnich a nie pierwszych. Ale tak mieliście dużo szczęscia bo inni to dopiero ponoć mieli.
Ludzie są #!$%@?.
Przyznaj sie masz wąsa i wielki brzuch i wygladasz jak typowy janusz xd
Na co dzień mieszkającego w Tajlandii pana Piotra który jak się okazało podchodzi z Tychów, mojego rodzinnego miasta.
I zamiast on nam opowiadać o hotelu to my mu opowiadaliśmy co słychać na mieście.
Pozdrawiam.