W rumuńskim Lidlu wszystko jest możliwe

Ciekawa metoda krojenia arbuza w markecie. Miejmy nadzieję, że w Polsce nie znajdą się amatorzy tego sposobu, chyba że chcemy, by chleb miał dodatkowe aromaty owocowe :).

[BArtus]

That's why we can't have nice things Mati (╥﹏╥)

[HeniekZPodLasu]

I potem chodzą takie ufoki co to mają naszyjnik z arbuza.

[S.....d]

aborcjomat

[marsjanin2012]

@Jarusek: Ogólnie nieopakowane produkty typu pieczywo w takich miejscach to syf. Janusze i Grażyny niemytymi łapami przebierają jak w ulęgałkach.

U mnie ani razu nie widziałem kogoś gołymi rękoma badającego pieczywo za to krajalnica co chwilę nieczynna

[ToksycznyArek]

@marsjanin2012: Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...

[ikov]

@Ghc1: Pracownicy czasami sami je wyłączają gdy wykładają świeży chleb. Celowo, bo ludzie i tak chcą kroić jeszcze gorące pieczywo, które się pogniecie w trakcie krojenia, więc potem nie biorą albo zostawiają w maszynie. Wszystko jest dla ludzi, ale niektórzy ludzie są do niczego a czytanie (ze zrozumieniem) boli.

[DawidWarsaw]

Co ma do tego Rumunia? W wielu sklepach na terenie Polski są wystawione krajalnice do pieczywa, udostępnione do użytku klientów, więc każdy poyeb może tam wsadzić arbuza.

[Felonious_Gru]

@DawidWarsaw: to, że z tej możliwości skorzystali akurat tam.