Bogusław Linda o walce o równe prawa. Słowa aktora wywołały burzę
![Bogusław Linda o walce o równe prawa. Słowa aktora wywołały burzę](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1659881490nuvgsOWavxcBj6useGdVm5,w300h194.jpg)
Bogusław Linda był gościem festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Aktor został zapytany o kobiece ruchy w kinie. Odpowiedź była dość zaskakująca, a potem w mediach społecznościowych wylała się fala krytyki na Lindę. "Boguś, +co ty ku**a wiesz+ o feminizmie?" - pytała pisarka Manuela Gretkowska.
![salon24_pl](https://wykop.pl/cdn/c3397992/salon24_pl_5SLZ41Jvz4,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 115
- Odpowiedz
Komentarze (115)
najlepsze
Swoją drogą, mężczyźni mogliby się umówić i nie świadczyć żadnych usług, pomocy feministkom. Nawet pan smieciarz powinien omijać jej chałupę. Niech śmieciarka odbiera kubły. Nie ma? Ojoj! Trzeba powalczyć o parytet...
źródło: comment_1659895396xvFCW4JYItP7cTfNVK6J3V.jpg
PobierzPowiedział co myśli i uważa xD
Jakikolwiek hejt wobec niego jest faszyzmem xD
Zaorał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_16598954336xLY7PcwDqNwppMgKXZ1kQ.jpg
Pobierzźródło: comment_1659900208lG43Kydk2MzNa9owDgEcwZ.jpg
PobierzTo, że macie prawo udziału w wyborach, nauce, itp., to tylko i wyłącznie zgoda i decyzja nas mężczyzn.
Co zrobicie feministki, jeśli nagle mężczyźni stwierdzą, że trzeba wam te prawa odebrać? Nie zrobicie dosłownie nic.
Przykro mi to mówić, ale taka jest prawda. Zarobi jedna z drugą w pape i tyle będzie z całej waszej historii feminizmu.
Kto plusuje takie bzdury?
@
@piotr-bobrowski: Aha i to że "pozwolono im na to" dopiero jak feministki zaczęły się tego domagać to całkowity przypadek?
Rozumiem i wspieram wyrównywanie szans. Darmową edukację. Dodatkowe zajęcia korekcyjne dla osób ze słabymi wynikami, ale chcących pracować nad sobą. Darmowe kursy. Stypendia socjalne i naukowe. Darmową lub tanią służbę zdrowia. Tani internet. Darmowe biblioteki. Zakaz pracy dzieci w cywilizowanych krajach (żeby miały czas na naukę). Transport do szkoły. Wyżywienie dla najuboższych w szkole.
To jest wyrównywanie szans.
Oczywiście zawsze będą grupy uprzywilejowane przez los. Np. jedni trafią na lepszego nauczyciela, drudzy na gorszego. To normalne. Dla wielu rodziców celem i sensem życia jest pomoc dzieciom (np. w uzyskaniu wykształcenia). Te dzieci mają ogromny przywilej. To dobrze. Może mają łatwiej, ale wciąż muszą pracować nad sobą i mieć wyniki. Bogaty leń nie pobije ubogiego kujona. Chyba wszyscy znamy jakiegoś bogatego i rozpieszczonego półgłówka, który potrafi jedynie trwonić zasoby rodziców.
Można twierdzić, że publiczna edukacja jest kiepska. To trzeba ją poprawiać.
Akcje afirmatywne, nie wyrównują szans. Wyrównują równowagę płciowo-rasową w gratyfikacjach! Wyniki indywidualne przestają się liczyć, gdy należą się sztuczne punkty za płeć lub pochodzenie.
@harcepan-mawekrwi: To niemożliwe. Jak wychowujesz się bez ojca a matka, babka i sąsiadka nie dadzą Ci książki do ręki i nie opowiedzą o planetach, pierwiastkach, poezji czy .......)*, nie będziesz mieć równych szans. System edukacji musi próbować to niwelować. Musi poświęcać Ci więcej czasu, zastąpić braki, dać Ci motywację. Oczywiście nie jest to możliwe w 100%. I to wciąż jest fair! Wystarczy, że dostaniesz szansę na odrobinę lepsze życie od swoich starych. Kilka pokoleń i się wyrówna. Nie chce się wyrównać? Problem musi być gdzie indziej!
@Arv_: Ten argument feministki chcą obalić tym, ze to historyczne zniechęcanie kobiet do edukacji na kierunkach technicznych. Fajna manipulacja, bo absolutnie niepoliczalny argument. Feministkom nie chodzi o równe szanse, tylko przywileje. Czasem się zastanawiam czy są tak wyrachowane i udają, ze tego nie widza czy tak próżne.
Każdy obywatel niezależnie od płci może iść na studia, nie każdy je skończy i nie każdy będzie projektował dobrze mosty. Płeć nie ma nic do gadania w papierach - natomiast natura swoje pokaże.