Policjanci zatrzymali prawo jazdy kobiecie kierującej autem w związku z rażącym naruszeniem przepisów i stworzeniem realnego zagrożenia życia i zdrowia dla osób na hulajnodze.
Z kolei 47-latka ukarano dwoma mandatami karnymi za przewożenie pasażera na hulajnodze i za przejeżdżanie hulajnogą po przejściu dla pieszych, które od razu opłacił - poinformowała asp. szt. Lucyna Rekowska.
Sądząc po światłach stopu - jakoś przesadnie nie hamowała, pozwoliła żeby pojazd łagodnie wytracił prędkość na hulajnodze.. ( ͡°͜ʖ͡°) A w ogóle to wina hulajnogistki - widać że pomachała do samochodu, kierująca zaczęła się zastanawiać skąd ją zna - no i wyszło jak wyszło. One takie są, jak jednej czy drugiej mrugniesz że bez świateł jedzie to gały wlepia co za znajomy mrugał..
Plus z tego taki że młody który był z tatą na rowerze najprawdopodobniej dobrze zapamięta sobie tą sytuację i już do końca życia będzie przeprowadzał rower przez przejście dla pieszych.
Gdyby nie hulajnoga, to i tak piesi już wchodzili na przejście więc kierowca powinien się natychmiast zatrzymać. Reakcja kierowcy tragiczna. Niemniej państwo na hulajnodze też - raz, że we dwoje na jednej hulajnodze co jest zabronione, a dwa, pchają się bezrefleksyjnie pod auto. Właśnie pewnie między innymi dlatego, że jechali we dwoje, trudniej im zapanować nad hulajnogą. Esencja głupoty z obu stron, chociaż koniec końców zapewne całkowicie wina kierującego, który nie zatrzymał
Rowerzyści się już prawie nauczyli, że na przejściu pojazd przeprowadzamy, osoby na hulajnogach jeszcze nie.
@szuwarek-mini: To dlatego, że hulajnoga jest stosunkowo nowym pojazdem. Ci najgłupsi użytkownicy nie zostali jeszcze wyeliminowani z puli genów. To jest proces, który musi potrwać!
@raffi74: No ale masz definicje. Czemu nie odwołasz się do niej? Ruch samochodu musi bezpośrednio wpłynąć na ruch pieszego i tyle. Nie ma obowiązku zatrzymania i tylko to chce podkreślić. W tym przypadku pewnie by wpłynął. Zdarzeniu nie uległ jednak pieszy. A co do tego że policja nie zna prawa to wątpliwości też nie mam.
#!$%@?ąc od tego, że na hulajnodze nie jeździ się parami oraz że oni również powinni rozglądać się, co się wokół nich dzieje, to ta kierująca wcale nie zareagowała po potrąceniu. Może bawiła się telefonem? Ostatnio widzę nagminnie sytuacje, gdzie ktoś gapi się w telefon podczas jazdy
Komentarze (445)
najlepsze
Czytaj więcej na: https://moto.trojmiasto.pl/Potracenie-pary-na-hulajnodze-na-przejsciu-Kto-zawinil-n169176.html
@ShadowDancer: od ponad roku są już przepisy dotyczące UTO które (prawie) zrównują prawa małych pojazdów elektrycznych z rowerami.
A w ogóle to wina hulajnogistki - widać że pomachała do samochodu, kierująca zaczęła się zastanawiać skąd ją zna - no i wyszło jak wyszło. One takie są, jak jednej czy drugiej mrugniesz że bez świateł jedzie to gały wlepia co za znajomy mrugał..
Niemniej państwo na hulajnodze też - raz, że we dwoje na jednej hulajnodze co jest zabronione, a dwa, pchają się bezrefleksyjnie pod auto. Właśnie pewnie między innymi dlatego, że jechali we dwoje, trudniej im zapanować nad hulajnogą.
Esencja głupoty z obu stron, chociaż koniec końców zapewne całkowicie wina kierującego, który nie zatrzymał
@szuwarek-mini: To dlatego, że hulajnoga jest stosunkowo nowym pojazdem. Ci najgłupsi użytkownicy nie zostali jeszcze wyeliminowani z puli genów. To jest proces, który musi potrwać!
Komentarz usunięty przez moderatora
@Aryo: A może łechtaczką?
Ale to nadal nie znaczy że możesz ich rozjechać.
A, że baba ślepa... trudno