Przygody z reklamacją w Neonet
O tym jak nie warto być uczciwym i jak Neonet to wykorzystuje.
odsasadolasahopsasa z- #
- #
- #
- #
- #
- 111
- Odpowiedz
O tym jak nie warto być uczciwym i jak Neonet to wykorzystuje.
odsasadolasahopsasa zKupiłem w Neonet telefon Realme 04.05.2022. Właściwie dwa telefony, jeden dla siebie, drugi dla żony. Z jednym nie było problemów, w drugim okazało się, że nie działa czytnik linii papilarnych. Przyszły 09.05.2022.
Do tej pory z wymianą czy reklamacjami u różnych sprzedawców czy producentów nie miałem problemu, więc zgłosiłem uszkodzenie do Neonetu. Teraz wiem, że byłem głupi, że nie zwróciłem bez podania przyczyny do 14-dni, ale nie chciałem, żeby kto inny nadział się na uszkodzony egzemplarz.Wada zgłoszona 10.05.2022, kurier odebrał telefon następnego dnia. Po cichu liczyłem na prokonsumencką postawę sprzedającego i szybką wymianę, ale koniec końców telefon przeleżakował do 24.05 w magazynie Neonet, a następnie trafił do serwisu producenta w celu naprawy. No cóż, trudno, stary telefon się zepsuł, zależało mi na czasie. Tutaj muszę pochwalić pana Rafała z Neonet, który na bieżąco odpisywał na moje maile i starał się przyspieszyć co się da.
01.06 dostałem wiadomość, że telefon jest naprawiony i zostanie do mnie odesłany. Faktycznie 02.06 otrzymałem telefon, ale kurier przyjechał z dwoma paczkami. Sam kurier uznał, że ta druga to pewnie błąd na magazynie i przyklejona błędnie etykieta, więc weźmie to z powrotem i wyjaśnią z Neonet (ten wątek jeszcze wróci). Ja po gabarytach rozpoznałem paczkę z telefonem, odpakowałem i zonk.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to porysowany wyświetlacz i telefon niechlujnie wrzucony luzem do pudełka przez żadnej folii zabezpieczającej ekran w transporcie. W momencie wysyłania ekran był w stanie idealnym, bo telefonu praktycznie nie używałem w ciągu tych 2 dni między odbiorem, a odesłaniem na reklamację. No nic, jestem miesiąc bez telefonu, w pierwszej chwili machnąłem na to ręką. Zakleję folią i przyzwyczaję się. Biorę się za konfigurowanie, dochodzę do ekranu konfigurowania zabezpieczeń i próbuję dodać odcisk palca. Skoro powstał ten wpis, to łatwo się domyślić, że nadal nie działa. Ja oczywiście wkurzony wizją kolejnego miesiąca bez telefonu piszę niezwłocznie do Neonetu poinformować ich o fakcie nieskutecznej naprawy, o porysowanym wyświetlaczu i oczekiwaniu wymiany telefonu na nowy (w sklepie kupiłem nowy telefon, a nie dwumiesięczny, dwukrotnie rozklejany w celu prób naprawy).
Co istotne w kwestii wyświetlacza w protokole naprawy zostało napisane, że wyświetlacz został wymieniony (w celu naprawy czytnika) oraz zaktualizowano soft. Czyli porysowany w serwisie/transporcie został nowo zamontowany ekran. Niestety z nerwów nie zrobiłem zdjęcia wyświetlacza i protokołu, zapakowałem telefon w oczekiwaniu na kolejną reklamację.
W międzyczasie czytam o ochronie kupującego przed kolejną naprawą (art. 560 KC), no ale jak się okaże później popełniłem drugi błąd, bo nie zażądałem w jawny sposób, aby pierwsza naprawa była w ramach rękojmi, więc Neonet zrealizował ją w ramach gwarancji producenta.
Później dostałem nawet formularz przyjęcia reklamacji ,w którym jest napisane, że zostałem pouczony o obu możliwościach. No cóż, nie zostałem, nie było na nim mojego podpisu, a dostałem go pierwszy raz już w trakcie drugiej reklamacji. Oczywiście zapytałem o podpis i o fakt, że nie dostałem formularz w trakcie reklamacji, której dotyczył, to okazało się, że wg. Neonet to tylko taka informacja, a nie żaden dokument. A pouczony zostałem na pewno telefonicznie, bo tak zgłaszałem reklamację.
07.06 przyjeżdża do mnie inny kurier z tą drugą paczką z błędną etykietą, więc pomyślałem, że może w niej zostały przesłane jakieś stare części po naprawie. Okazało się, że nie. To dekoder DBVT, który jakiś inny klient zgłosił na reklamację i miał do niego wrócić naprawiony. Oczywiście niezwłocznie zgłaszam do Neonet, opisuję wszystko punkcik po punkciku, żeby łatwiej było ten rozgardiasz zrozumieć:
Pomyślicie pewnie, prosta sprawa, pewnie wysłali kuriera na drugi dzień, przeprosili za zamieszanie i podziękowali za szybkie zgłoszenie pomyłki? Nie nie. Jakby ktoś czekał na naprawiany dekoder w Neonecie to spokojnie, leży u mnie w domu. Neonet nie jest chyba zainteresowany szybką odsyłką do klienta. Mieli nawet zamówić kuriera na 17.06, ale coś nie dotarł:
Niestety, przy drugim zgłoszeniu nie mogłem już liczyć na bezproblemową komunikację. Po niemal dwóch tygodniach dostałem pierwszy mail, który nie był tylko formułką typu "Zgodnie z ustawą mamy 14-dni na rozpatrzenie..." itp. Słowo niemal ma tu kluczowe zdarzenie, ponieważ gdyby odpowiedzi nie było do końca 17.06, to żądanie byłoby ustawowo uznane z racji na mijający termin. Odpowiedź brzmiała:
Poniżej wklejam moją odpowiedź. Widząc, że żadne polubowne prośby o potraktowanie mnie jak człowieka i potencjalnego przyszłego klienta nie działają pogroziłem Neonetowi Wykopkami ( ͡° ͜ʖ ͡°) . A tak na serio, to widząc, że Neonet próbuje mnie zlać na wszelkie sposoby postanowiłem, że obiecam im "reklamę" w internecie, żeby ich potencjalni klienci wiedzieli na co mogą liczyć, jeśli coś z ich sprzętem będzie nie tak. Co prawda od tego maila minęło trochę czasu, ale w końcu znalazłem chwilę, żeby to zebrać do kupy ze screenami i tutaj opisać.
Uprzedzając wiem już, że art 560 nie ma w tym przypadku zastosowania.
W mailu zapytałem też o to, czy przy wycenie naprawy wzięto pod uwagę wymianę uszkodzonego przy pierwszej naprawie ekranu, jak później się okaże słusznie, bo Neonet nie ma zamiaru tego naprawiać.
Oczywiście w żadnym momencie Neonet nie prosił o zdjęcia rys, prosili tylko o zdjęcie włączonego wyświetlacza, tak aby był cały widoczny. Siłą rzeczy ryski na takim zdjęciu nie widać.
Czyli podsumowując. Jest 27.06, ja od 09.05.2022 czekam na swój nowy telefon. Wygląda na to, że dostanę go po ~2 miesiącach, 2 naprawach, z porysowanym wyświetlaczem. I mam czuć satysfakcję, że Neonet obsłużył zgłoszenie, a jeśli przeszkadzają mi rysy na nowo zamontowanym wyświetlaczu, to mogę sobie to naprawić we własnym zakresie. I to wszystko w cenie nowego telefonu.
Jest 27.06 a jakiś klient czeka na naprawiony 01.06.2022 dekoder. I Neonetowi wcale nie spieszy się, żeby mu go zwrócić, bo woli go magazynować w moim domu.
Tak więc zastanówcie się, jeśli będziecie chcieli się skusić na kupno w Neonet.
P.S. Na Ceneo niestety opinii nie wystawię, ponieważ nie wyraziłem zgody marketingowej i Neonet nie udostępni mi linku (╯︵╰,)
Komentarze (111)
najlepsze
Tłumaczenie:
Na własne życzenie wolę naprawiany telefon od nowego i bujać się z ewentualną rękojmią bądź reklamacją i żalić się z tym całemu światu.
PS. inny sklep niedawno oferował mi "ekspresową wymianę" - tak naprawdę to była zgoda na rozpoczęcie procesu reklamacyjnego (i opcja na bujanie się w
Ja tylko ostrzegam przed konkretnym sklepem mając jego podejście czarno na białym.
A co Twoja szklana kula powie o towarze klienta Neonetu, który u mnie leży od 3 tygodni?
Ja tam przestałam kupować po przygodzie z przeciekającą pralką. Kupiłam pralkę z opcją wniesienia i podłączenia, zrobione. Niestety podczas prania spod pralki wyciekała woda. Poszłam do sklepu to zgłosić (zakup stacjonarny) to powiedziano mi, że to sie zgłasza telefonicznie. Na infolinii odesłano mnie do sklepu , bo kupowałam stacjonarnie.
Dzwonię więc do sklepu i nagrywam rozmowę, mówię że zgłaszam reklamacje z tytułu rekojmi, a pracownik że z gwarancji będzie lepiej, ja
@fruziazuzia: Jak się zamówi sprzęt z dostawą do domu i
Mam 30 lat, za szczególnego dziada i osobę wykluczoną technologicznie się nie uważam ( ͡º ͜ʖ͡º)
@WylosowacLogin: @zglaszam_sie: "ściana tekstu"?
Typowy Wykop. Wystarczy, że @odsasadolasahopsasa rzeczowo i wyczerpująco opisał swój problem, a już zbiegają się analfabeci, których przerasta przeczytanie kilkunastu poprawnych złożonych zdań w języku polskim. Co potrzebujecie? Jakiegoś przygłupiego mema
@WylosowacLogin: Co masz na myśli pisząc o zesraniu? To jakiś zaszyfrowany kloaczny slang?
Wezwałeś ich do odbioru spory czas temu, to zażądaj 5zł czy ile tam chcesz za każdy dzień zwłoki, w końcu nie jesteś ich pracownikiem i magazynem, a za darmo takich rzeczy się nie robi.
@Mati3128: Dawno temu kupiłem przenośny dysk twardy w RTV EuroAGD. Pochodził dwa dni, umarł. Zaniosłem do sklepu, przyjęli reklamację, wrzucili pod ladę i kazali czekać. Po 14 dniach idę z kwitami spytać a oni na to, że skoro termin minął to oddadzą mi kasę.
@Maqis: xD szacun ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@januszerka: Co?
Po kilku tygodniach przestał chodzić.
Reklamacja.
Znowu pochodził kilka tygodni.
Podejrzewałem rozładowywanie baterii.
Ale skoro był na gwarancji, to nie grzebałem w nim.
Po drugiej "naprawie" przyszedł czas na ponowną wycieczkę do Neonet.
Idę do salonu, koleś daje mi paczuszkę, otwieram a tam puste pudełko...
Oczywiście zonk.
Zwrócili mi pieniądze.
@pawewap:
jak powiedzial, ze zglasza reklamacje, i nie okreslil z jakiego tytulu, to co w tym dziwnego?