Jeżeli jechał ten motocykl 180km/h to ewidentnie łamie przepisy ale mnóstwo aut w Polsce tak jeździ, to nie zwalnia z całej odpowiedzialności tego, co mu zajeżdża drogę.
@terravitta_nesquik: Co? No nie bardzo jesteś w stanie przewidzieć, że punkcik który znajduje się daaaleko za tobą jest mknącym 200kmh pociskiem. I kierowcy tego mnóstwa aut tak jeżdżących powinni stracić prawko automatycznie.
@terravitta_nesquik: 180 to miał, jak się wywalił. Luzem leciał ponad 200. Wg. mnie sytuacja wyglądała tak: -subaru na prawym pasie widzi tira włączającego się do ruchu, -zmienia pas na lewy, żeby mu to ułatwić, -w międzyczasie motocyklista sunie lewym pasem, który dla niego był pusty. -Badabim badbum. Wina subaru - brak zatrzymania po wypadku i wymuszenie pierwszeństwa, z którego to myślę, ze by go uniewinnili. Winna motocyklisty - lubił #!$%@?ć.
@BAOBA: Miałem podobną sytuację na trasie. Patrzę w lusterka nikogo, zmieniam pas i nagle wyrasta #!$%@?ący milion dwieście dawca organów . Oczywiście królewicz musiał zrównać się z samochodem i #!$%@?ć coś do siebie w kasku. Patrz w lusterka, bo idiotów na jednośladach nie brakuje.
to ile on miał, zanim zaczął hamować? 250? Kierowca zmieniający pas w tym przypadku ma około sekundy na określenie, czy komuś zajedzie drogę. Widzi w lusterku na horyzoncie punkt, więc obraca wzrok w drugą stronę czy w tym przypadku nagrywający nie odwali jakiegoś numeru. A tu okazuje się, że motór ma pierwszą prędkość warp
@2152: to jest oczywistą oczywistością, za to powinny być konsekwencje prawne dla kierowcy. Ale czy ratowaliby, jeżeli podobno motocykliście głowę urwało? Przypomina mi się zeszłoroczny wypadek motóra, gdzie dawca organów też osiągnął prędkość warp, na drogę wyjechał dziadek w matizie, motór dosłownie przeciął matiza, po czym przeniósł się do przyszłości pozostawiając ognisty ślad. Czyja wtedy była wina?
Czyli nie udzielili pomocy poszkodowanemu, podczas analizy jednoznacznie stwierdzili, że motocykl wyprzedził auto, wiec musiał być zauwazony, po nagraniu są widoczne również światła stopu. Mam nadzieję, że się nie wykręci kierowca, a za mataczenie w zeznaniach dodatkowo oberwie.
Jak ktoś jedzie 180 na publicznej drodze, gdzie może się wydarzyć milion różnych rzeczy od podmuchu wiatru zaczynająć na dziadku jadącym do kościoła kończąc - na to sorry.
@Konto-probne: Tak ale jak ktoś widzi jak przed przednią szybą w oparach dymu szoruje po asfalcie wrak motocykla, potem ten ktoś zwalnia przed tym wrakiem żeby w niego nie przydzwonić i potem ucieka z miejsca - no to też sorry - prawko jazdy odebrane dożywotnio dla takiej patologii.
@Konto-probne: 180 to on bez motocykla na dupie szorował, z maszyną musiał dobrze ponad 2 złote jechać, zanim hamować zaczął. Za nieudzielenie pomocy jest osobna kara.
Egzamin na prawo jazdy, pytanie: do skrzyzowania równorzednego na sygnale podjeżdża straż pożarna, pogotowie, policja i pogotowie gazowe. Kto przejedzie pierwszy? - motocyklista - skąd pan wziął tego motocyklistę? - ch.. wie skąd sie oni biorą.
Ale to że motocykl zapier.... Nie podlegało głownej dyskusji. Kontrowersje wzbudził fakt mataczenia, kłamania a co najważniejsze nie udzielenia pomocy i ucieczki z miejsca wypadku przez PRZEWODNICZĄCĄ IZBY SĘDZIOWSKIEJ. Jeśli taka osoba niepotrafiła zachować się moralnie pod spore wątpliwości można uznać jej poprawne funkcjonowanie jako sędziego przez całą jej kariere.
Jaka to różnica czy pędził 220km/h czy 160, a może 179... Rozumiem przekroczyć prędkość o 20,30km/h ale jak dzban #!$%@? do odcięcia to nawet mi go nie szkoda, jak zrobi sobie benc. Byle inni nie ucierpieli, przez takiego debila
Komentarze (463)
najlepsze
@terravitta_nesquik: Co? No nie bardzo jesteś w stanie przewidzieć, że punkcik który znajduje się daaaleko za tobą jest mknącym 200kmh pociskiem. I kierowcy tego mnóstwa aut tak jeżdżących powinni stracić prawko automatycznie.
-subaru na prawym pasie widzi tira włączającego się do ruchu,
-zmienia pas na lewy, żeby mu to ułatwić,
-w międzyczasie motocyklista sunie lewym pasem, który dla niego był pusty.
-Badabim badbum.
Wina subaru - brak zatrzymania po wypadku i wymuszenie pierwszeństwa, z którego to myślę, ze by go uniewinnili. Winna motocyklisty - lubił #!$%@?ć.
- motocyklista
- skąd pan wziął tego motocyklistę?
- ch.. wie skąd sie oni biorą.