Olej lniany może spalić twój dom. (en.)

Ciekawa właściwość oleju lnianego o której nigdy wcześniej nie wiedzieliście. Polecam kanał tego gościa.

[bukszpryt]

Warto dodać, że tu nie chodzi o spożywczy olej lniany.
Tu jest trochę informacji o różnicach między "linseed oil" i "flax seed oil" (nie mam pojęcia, jakie są ich odpowiedniki tych nazw po polsku, oprócz olej lniany).
Oba oleje pozyskuje się z lnu, ale w różnych procesach. Pierwszy służy m.in. do zabezpieczania drewna przed wilgocią, drugi do jedzenia.

btw. typ zrobił niezły poradnik jak komuś spalić chałupę.

[outsidre]

@bukszpryt: chodzi zapewne o pokost lniany. Być może to specyfik tylko wyłącznie amerykański bo chodzi o dodatek przyspieszający wysychanie. Nie wiadomo czy u nas takowy dodają bo nie słyszałem jeszcze aby komuś tutaj zapaliły się szmaty.

[trzynastka]

@bukszpryt: @outsidre: Dzięki za wytłumaczenie. Czytając komentarze jak Wasze mam pewność, że i tak umrę głupi.

[Lilac]

Nie miałem o tym pojęcia a właśnie takim olejem konserwuje taras

[Lilac]

@Lilac: a na opakowaniu jak byk ostrzeżenie

[Floyt]

@Lilac: @outsidre ci uratował hałupę przed spaleniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[LeftShift]

O tak, byłam tam. Zaimpregnowałam sobie meble ogrodowe olejem lnianym. Trochę mi się wylało na balkon, to przetarłam szmatą - a potem tą szmatą owinęłam swoje gumowane rękawice i wszystko razem siup - do śmietnika.
Rano w mieszkaniu kłęby dymu. Trochę potrwało, zanim doszłam do tego, że wydobywają się z kosza (pod zlewem, a jakże). Guma na rękawicach zdążyła się stopić, na szmacie nadpalone brzegi.

[osetnik]

@LeftShift: widzisz, a tu kolega mówi, że to nie do udowodnienia.

[deathcoder]

Co do zasady nawet zwykły olej lniany bez dodatków ma prawo się zapalić jeśli nasączoną nim szmatę z bardzo duzą ilością powietrza zamkniemy w śmietniku w ciepłym pokoju :).

Chodzi tu o to, że oleje nie wysychają poprzez odparowanie wody, ale poprzez utlenianie, które to jest procesem egzotermicznym. Nasączając olejem szmatę, która jest świetnym izolatorem cieplnym oraz rezerwuarem dużych ilości tlenu mamy b---ę z opóźnionym zapłonem.

To jest o tyle niebezpieczne, że do samozapłonu może dojść nawet po dłuższym czasie (np. 2-3 godziny) kiedy już dawno zapomnimy, że cokolwiek wyrzucaliśmy do śmietnika.

Sporo

[moje2000]

@deathcoder: ja używam gąbki kuchennej i jest niepalna . Na co szmaty czy papier.

[monk36]

@moje2000: najwyżej druciak jest niepalny, bo gąbka jest palna.

[ZaQ_1]

Pytanie, na które zawsze jeden rabin mówił mi tak a drugi nie: czy ten ich "boiled linseed oil" to to samo co nasz pokost lniany ?

[Floyt]

@ZaQ_1: Tak.

[majk3l]

To samo mi mówił chłopak, który składał u mnie meble kuchenne, jak olejowaliśmy blat. Dobrze wiedzieć.

[h4nter]

@majk3l: mi mówili w markecie budowlanym jak kupowałem olejowosk. Faktycznie szmatki się grzały przy schnięciu. Po robocie gąbki, walki i szmatki zalałem wodą i tyle. Ale na opakowaniu też było info tylko małym drukiem.

[stooley32]

Szkoda, że mierzy w p------------h stopniach

[havocki]

"o której nigdy niespodzianka wiedzieliście" wystarczy przeczytać instrukcje na odwrocie puszki z olejem. Miałem nieprzyjemność gaszenia takiego małego pożaru.

[Klekot500]

W sumie to już było...
https://www.wykop.pl/link/6337201/spontaniczny-samozaplon-szmat-nasaczonych-olejem-lnianym/

[L.....k]

@Klekot500 Fakt, było, ale warto powielać, może to komuś uratować życie, zdrowie, rodzinę albo majątek. Wykop.

[bylem_bordo]

O kurczę, w życiu bym na to nie wpadł. Dzięki za info, bo trochę rzeczy już olejowałem. Choć chyba zawsze papierem toaletowym i później wrzucałem do kibla, może to mnie uratowało.