Radykalna zmiana wyglądu radiowozów. Nowe kolory i znacznie więcej świateł
Policja zamierza zmienić sposób znakowania radiowozów. Nowy schemat zakłada, że oznakowane radiowozy będą srebrno-żółto-niebieskie. Ale nowe kolory to nie wszystko.
TomekB1111 z- #
- #
- #
- #
- 25
Komentarze (25)
najlepsze
Ponadto- koszt pomalowania jednego, ile w sumie należy przemalować oraz gdzie będzie to wykonywane.
Myślę, że dopiero wtedy się wszystko wyjaśni, znając nasze #!$%@?łe władze.
1. Takie malowanie mają niemieckie radiowozy i są znacznie lepiej widoczne. Wystarczy samemu spojrzeć, nie trzeba żadnych badań.
2. Starych radiowozów nie będą przemalowywać. Nowe barwy dostaną jedynie nowe. Zresztą nawet gdyby, to nie jest to malowanie, tylko okleinowanie specjalną folią. Koszt jest niewielki. Nawet sami policjanci mogą to zrobić we własnym zakresie.
3. Zrezygnowano z debilnych przepisów, że tablica
@slx2000: bo tego nie pomalujesz
@wygolony_libek-97: Ale wiesz, że to się wzięło z zaboru pruskiego. Dużo zostało nam narzucone, a że to był najbardziej "inwestujący" w technikę na naszych ziemiach zaborca, to IIRP z tego brała całymi garściami. Tereny okupowane przez Rosjan były daleko z tyłu. A Austriacy jeszcze bardziej mieli w dupie kulturę techniczną
I przed upowszechnieniem się angielskiego, to lektoraty języków obcych na politechnikach były w "języku zaborcy" prowadzone. Albo nawet dwujęzyczne przejściowo były.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
I te "997" wciąż umieszczane zamiast tel. 1-1-2 jak już dla wszystkich służb alarmowych też takie sobie.
Do tego chociażby oddzielne osobiste identyfikatory na wierzchu dla każdego funkcjonariusza jako część umundurowania-co by było wiadomo z twarzy i numeru i przyporządkowania kto wykonuje
@wygolony_libek-97: "oczojebność" ma sens i wszystkie służby do tego dążą. To zawsze większa widoczność i bezpieczeństwo w trakcie wykonywania czynności. To także większa widoczność na rutynowych czynnościach gdzie pojazd będzie szybciej zauważony przez obywatela w razie potrzeby. Po za "taktycznym" suszeniem iskrą kierowców z za krzaków,
I przez zbytnią "generyczność" odblaskowego stroju, i słabo ogarnięte napisy i oznaczenia formacji-trudno było odróżnić służbistów od cywilnych narciarzy.