@pawel-galicki: raczej nie, ale ziomek tym stylem plucia ogniem pod koniec o-----ł, stracił dech, a reszta parafiny, którą miał w buzi, zamiast zostać wypluta w formie takiej mżawki, wyciekła z ryja na brodę i zaczęła się palić.
A o------o się, gdy ziomek spanikował. Gdyby nie było paniki, pochodnię by przełożył z ręki do reki i by się ręką zgasił.
Sam raz miałem, że zaczęła mi broda płonąć, w czasie pokazu
@sokal44: jakieś obycie miał, pewnie kiedyś to robił, ale starość, za dużo wódy przez lata, kondycji nie ma, płuca wypluwa przy wejściu na 1 piętro. Na moje miał więcej parafiny wzięte, niż jego płuca były w stanie wypluć...
I to benzyną.
żadną benzyną, parafiną, pisałem wyżej. I ogólnie plucie parafiną jest dość bezpieczne, przy przestrzeganiu kilku prostych zasad... ale nie chce mi się ich opisywać.
Komentarze (63)
najlepsze
A o------o się, gdy ziomek spanikował. Gdyby nie było paniki, pochodnię by przełożył z ręki do reki i by się ręką zgasił.
Sam raz miałem, że zaczęła mi broda płonąć, w czasie pokazu
żadną benzyną, parafiną, pisałem wyżej. I ogólnie plucie parafiną jest dość bezpieczne, przy przestrzeganiu kilku prostych zasad... ale nie chce mi się ich opisywać.