Śmieci na klatce i niszczenie ścian. Dlaczego nie dbamy o to, co wspólne?
Czy rozbiłbyś sobie paletę jajek na środku kuchni i zostawił taki bałagan na dłużej, albo wyrzucił śmieci na podłogę własnego mieszkania? Pewnie każdy odpowie, że nie.
TakiTaki z- #
- #
- 114
- Odpowiedz
Komentarze (114)
najlepsze
@PosiadaczKonta: Przesadzasz. Jak się coś użytkuj to też się to niszczy. Sam noszę rower po klatce schodowej, zdaża mi się kołem o ścianę zaczepić i zostawić ślad i nie uważam, że to
@marian1881: to jest niszczenie wspólnego mienia i to jest poza dyskusją. Być może nieumyślne, ale jednak.
Pytanie, co z tym śladem od opony zrobisz, zostawisz czy usuniesz.
Ja po sobie sprzątam, i nie tylko po sobie.
Kiedy ludzie nie czują więzi między sobą, to nie dbają nawzajem o swoje potrzeby.
Komentarz usunięty przez moderatora
Janusz już nie wiedział jak odpowiedzieć bo chyba mu to światopogląd zniszczyło
Na pewno przykład idzie z góry. Starsze pokolenie, wychowane w komunie było nauczone że co nie moje to państwowe, a jak państwowe to można kraść i niszczyć.
Następnie poczucie bezkarności. Społeczeństwo widzi codziennie w mediach że nawet za poważne przestępstwa bandziory dostają śmieszne wyroki. Za mniejsze wykroczenia najczęściej zawiasy.
Policja po prawie dwóch latach pałowania obywateli
@xxxman1982: Najgorzej to się robi na takich osiedlach co to ludzie kupowali nowe mieszkania bo rodzice z dziećmi w wózkach tam tylko mieszkali i w ogóle sielanka jak z obrazka. Minęło naście lat i te urocze dzieciaki często robią najwięcej syfu, właśnie dlaego że wychowywały się samopasem bez uwagi rodziców ciągle zapracowanych na spłatę kredytu na to wspaniałe osiedle.
@DziabDziab: XD wiem że literówka, ale oplułem monitor na wyrzucanie pęta do kosza :D
To zależy tylko i wyłącznie od tego co wyniesienie się z domu. Od małego widziałem jak rodzice wyrzucali wszystko do śmietnika, a po pikniku śmieci ładowało się do worka i zabierało ze sobą.
Jak ktoś wychował się w rodzinie troglodytów, patusów i idiotów to nie dziwne, że uprawia pismo obrazkowe na ścianach, demoluje bezmyślnie rzeczy oraz jest za słaby, aby donieść pustą butelkę do śmietnika.