To są jakieś jaja, ile tego sprzętu ta rosyjska armia po prostu porzuca... Walczy nie sprzęt ale ludzie - i wygląda na to że zwykły ruski soldat ma w tym konflikcie naprawdę niskie morale, nie wie po co tam jest i nie wierzy w zwycięstwo.
Bałbym się podejść do czegoś takiego. Gdyby to była normalna armia a nie podróbka w stylu rosyjskim, to gdyby z jakiegoś powodu porzucili pojazdy, to by je zaminowali.
Przyznaję się - w pierwszych dniach wojny myślałem że ruskie ich rozjadą jak nas niemiaszki w 1939. Na pewno widzimy głównie pro-ukraińską propagandę, ale to jednak jakoś dziwnie wygląda dla rusków. To nie jest jeden czy dwa zbłąkane czołgi - widzimy rozwalone sznury ciężarówek, zgrupowania czołgów, itd. Jestem urodzonym pesymistą, ale chyba jednak po tych dwóch tygodniach to nie wygląda tak jednoznacznie źle.
Komentarze (36)
najlepsze
Na Ukrainie. Przestańcie już powielać tę dziennikarską nowomowę.
Na Litwie, Na Łotwie, Na Białorusi, Na Węgrzech, Na Słowacji i NA UKRAINIE.