Covid się kończy, goje przyjęły koszerną zwielokrotnioną dawkę której prawdziwa natura zaczyna się powoli ujawniać. Efekt szprycy zostanie przypisany "nowemu wariantowi AIDS"
"HIV now infects more heterosexual people than gay or bisexual men – we need a new strategy" O rany to była wcześniej jakakolwiek strategia? Nie słyszałem, żeby cokolwiek było robione w tej sprawie, oprócz najprostszych zasad higieny przy seksie, które niwelują znacząco zagrożenie. To ciekawe zjawisko, że po 2014 roku wśród zarażonych HIV liczba zarażonych bi- i homoseksualistów spadła na rzecz hetero aż o 71%. Pokazuje to, że homoseksualiści ogólnie zdają sobie
Nie ma takiej choroby jak "AIDS", jest zespół objawów związany z zapaścią funkcji układu odpornościowego przypisywany nosicielom "wirusa HIV" który nigdy nie został poprawnie wyizolowany więc operowanie na nieprawdziwym założeniu tylko pogłębia niezrozumienie problemu. Podobne objawy u "chorych na AIDS" wystąpiły dopiero po podawaniu im preparatu "AZT" i to ten środek uśmiercił ogrom testowanych. Za ten kryzys był odpowiedzialny ten sam szarlatan Fauci który stał się głównym rzecznikiem inicjatywy lockdownów w USA gdy po wstępnie racjonalnych opiniach przeszedł na pełną ofensywę frontu kowidozy. Obecnie coraz więcej badań wskazuje nowy kierunek interpretacji cząstek zwanych "wirusami", odchodząc od stosowanej ale wciąż tylko hipotezy o tym że te ciała wnikają w komórki i przeprogramowują je do tworzenia swoich kopii. Nie tylko ten proces nie został nigdy zaobserwowany ale wręcz był projektowany na dekady przed stworzeniem mikroskopów zdolnych do uchwycenia choćby statycznych obrazów mikroskali egzosomów. Generalnie - wystarczy nie brać narkotyków i nie niszczyć odbytu czynnościami do których nie jest przeznaczony i ryzyko wyniszczenia organów oraz bardzo realnych i weryfikowalnych infekcji bakteryjnych i pasożytniczych spada do zera. Na marginesie statystyk są osoby u których choroby autoimmunologiczne są błędnie diagnozowane pod kątem testów na HIV. Więc nie tylko nie ma prawdziwych objawów "AIDS" ale jest sobie "afrykańskie turbo-AIDS" które ma zupełnie inne objawy i zostało opisane dopiero po masowych testach leków, szczepionek i broni biologicznej na wielu obywatelach Czarnego Lądu.
Komentarze (339)
najlepsze
Podobne objawy u "chorych na AIDS" wystąpiły dopiero po podawaniu im preparatu "AZT" i to ten środek uśmiercił ogrom testowanych. Za ten kryzys był odpowiedzialny ten sam szarlatan Fauci który stał się głównym rzecznikiem inicjatywy lockdownów w USA gdy po wstępnie racjonalnych opiniach przeszedł na pełną ofensywę frontu kowidozy.
Obecnie coraz więcej badań wskazuje nowy kierunek interpretacji cząstek zwanych "wirusami", odchodząc od stosowanej ale wciąż tylko hipotezy o tym że te ciała wnikają w komórki i przeprogramowują je do tworzenia swoich kopii.
Nie tylko ten proces nie został nigdy zaobserwowany ale wręcz był projektowany na dekady przed stworzeniem mikroskopów zdolnych do uchwycenia choćby statycznych obrazów mikroskali egzosomów.
Generalnie - wystarczy nie brać narkotyków i nie niszczyć odbytu czynnościami do których nie jest przeznaczony i ryzyko wyniszczenia organów oraz bardzo realnych i weryfikowalnych infekcji bakteryjnych i pasożytniczych spada do zera. Na marginesie statystyk są osoby u których choroby autoimmunologiczne są błędnie diagnozowane pod kątem testów na HIV.
Więc nie tylko nie ma prawdziwych objawów "AIDS" ale jest sobie "afrykańskie turbo-AIDS" które ma zupełnie inne objawy i zostało opisane dopiero po masowych testach leków, szczepionek i broni biologicznej na wielu obywatelach Czarnego Lądu.
źródło: comment_1644584603INgdpzJX3lf9UJgvGwzU0g.jpg
Pobierz