@paliwoda: Delikatnie rzecz ujmując, mijasz się z prawdą kolego.
Kiedyś przyjechał do mnie do Gdańska zespół Kat. Kupiłem 120 metrów znakomitej taśmy filmowej, na co wydałem sporo pieniędzy. Niestety – wystarczało to tylko na 20 minut nagrania. Plan urządziliśmy na składowisku złomu. Facet, który go prowadził, podnosił magnetycznym dźwigiem jakieś stare czołgi i transportery opancerzone, rzucał nimi po całym placu – a wszystko po to, aby zilustrować metalowe nagranie zespołu. Następnego
@Hellvis: Jak by nie było w rzeczywistości – efekt jest tak samo do dupy jak opisałem. Wygląda jak amatorska zabawa nastolatka z After Effects, który na pałę nawrzucał jakichś filtrów i wykręcił „w kosmos” ich parametry. Zresztą z opisu wynika dokładnie to samo – wypadek przy pracy, spartolone gówno, które spodobało się laikom i tak zostało. ¯\_(ツ)_/¯
KAT-a poznałam w 97? miałam wszystkie kasety jakie wydali, potem zmieniłam na CD. Pamiętam jak pierwszy raz słuchałam Romana czytającego "Biblię Szatana" LaVeya ależ mroczno było ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (11)
najlepsze
Słychać, że to ambitna twórczość, nie chłam pod wyświetlenia. Wykop.