W epoce procesów o czary stosowano tzw. próbę wody zimnej, czyli pławienie czarownic - jeśli oskarżona tonęła, była niewinna ( ͡°͜ʖ͡°) https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C3%B3ba_wody
A jeśli nie tonęła - była winna. Dlatego natychmiast po tym była próba ognia. Zgadnijcie, ile trwało, by mokry człowiek z mokrymi włosami, w mokrych ciuchach zajął się ogniem. Tak, zgadliście, trwało tak długo, że "próbę" przerywano, by taką oparzoną, ale wciąż żywą nadziewać na koło czy inne ustrojstwo torturujące.
Jednego debila mniej, dla mnie jest to porównywalne z inteligentnymi inaczej co kąpią się z rekinami albo wchodzą w góry podczas nawałnicy śnieżnej. Pora na cs'a bezpiecznie w domku popijając herbatę ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (527)
najlepsze
A jeśli nie tonęła - była winna. Dlatego natychmiast po tym była próba ognia.
Zgadnijcie, ile trwało, by mokry człowiek z mokrymi włosami, w mokrych ciuchach zajął się ogniem.
Tak, zgadliście, trwało tak długo, że "próbę" przerywano, by taką oparzoną, ale wciąż żywą nadziewać na koło czy inne ustrojstwo torturujące.
Nasi przodkowie umieli się bawić.