"Przyjaciel jednego z działaczy Międzynarodówki Komunistycznej, tej pierwszej, założonej jeszcze przez Marksa, szedł z nim ulicą i zobaczywszy żebraka, machinalnie sięgnął do kieszeni, by rzucić mu jałmużnę (takie były wredne, patriarchalne i burżuazyjne nawyki społeczeństwa zbudowanego na supremacji białych heteroseksualistów). Widząc to, przyjaciel marksista z furią rzucił się na niego i wyrwał mu z dłoni monetę, którą tamten chciał wesprzeć biedaka, krzycząc: „Co ty wyrabiasz! Nie opóźniaj nadejścia światowej rewolucji!”."
@kosma1: A dziadek mi opowiadal ze zaraz po wojnie zaczeli tyle zboza sadzic ze bylo too mutch i dlatego robili duzo wypiekow. A ze bardzo lubil pierniki to chatke z piernika sobie zrobil no i w niej zamieszkal ¯\_(ツ)_/¯
Komentarze (39)
najlepsze
@436c179926f0f901440dd4b2d79ce947: "Łoj tam panie, my robilim z chleba basen taki był wielki"( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@INTP-T: a gdzieś tam coś napisałeś? xD
@dylonij: faktycznie się zaorałeś