Przemoc której nie można udowodnić - jak kobiety atakują mężczyzn
Kobiety stosujące przemoc zazwyczaj uciekają się do niefizycznych form przemocy na poziomie psychologicznym, takich jak zachowania zemsty (rozpowszechnianie plotek lub postów zemsty w mediach społecznościowych), stalking, pomówienia i przemoc emocjonalna. Wojna psychologiczna
Mescuda z- #
- #
- #
- 392
- Odpowiedz
Komentarze (392)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
10 lat to już duże dziecko.
Co stałoby na przeszkodzie, by sąd rodzinny osobiście zadawał dziecku ustawowo sformułowane wstępne pytanie "czy chciałbyś przebywać dwa tygodnie w domu mamy i kolejne dwa tygodnie w domu taty, i tak na zmianę"? Proste?
Ach, to chyba by wykluczało alimenty, a tego się boją stada nawiedzonych bab, które kręci jedynie uwalanie facetów kilka razy zbyt dużymi alimentami. To dlaczegóż te baby się dziwią,
Kobieta powinna otrzymać jasny sygnał
Kobiety
Mnie matka zamęczała psychicznie, nad moją koleżanką i jej matką psychicznie znęcał się ojciec, a z kolei mój kolega z klasy był napierdzielany przez ojca, więc przemoc fizyczna w pakiecie z psychiczną, bo to idzie w parze.
Prawdę mówiąc, obecnie rzadko słyszę takie frazesy, że kobiety to aniołki. Raz na jakiś czas, gdy trafię na taki ewenement jak Spurek. Jedyne z czym się spotykam
W razie pytań to próbowałem uratować chłopa. Dałem mu znać z kim się związał ale chyba daremny mój trud. Ona wniosła o rozwód ale z tego co potem mówiła to wnieśli o
@PatusiaNiusia: Moja eks nie chciała stosować żadnej antykoncepcji, nawet prezerwatyw, tylko kalendarzyk i zawsze mówiła, że dzisiaj jest "ten bezpieczny dzień". Zawsze. W końcu zacząłem monitorować jej cykl w kalendarzyku internetowym no i oczywiście mnie oszukiwała i chciała złapać na dziecko. Dałem sobie z nią spokój ;)
Uważajcie panowie bo kolega ma rację.
#!$%@?... nie uwierzycie mojemu zdziwieniu, dowiedziałem się, że ona nigdy nic, to ja się pastwię, a ona wcale nie przestała wyprowadzać ciosów, bo była życiowo w dupie - tylko ona w ogóle nigdy nic - a ja swoją wspaniałomyślność to sobie mogę.
Całe szczęście, że kilkukrotnie pochwaliłem jej pociski, a ona w międzyczasie pochwalę wspominała - więc rura jej zmiękła po przypomnieniu - ale starania narzucenia narracji i zmiany z napastnika w ofiarę była oczywista i instynktowna. Ewidentnie byłem ofiarą jej agresji, zresztą nie tylko ja. Na pewnej imprezie gdy jeszcze była mocno zakochana i miła, poznałem jej byłego - spoko gościu.
Tak się złożyło, że wciągaliśmy razem na backstageu i spytał się mnie "Powiedz, jakim cudem ogarnąłeś XXX!?"
@TojestOpos: To jest chyba pewnego rodzaju standard kobiecych zachowań. Niektóre mówią o tym nawet wprost.
1.Matka mojego kolegi twierdzi, że to jest podstawa, żeby męża odciąć od kolegów.
2.Żona innego kolegi zakazała mu spotkań z dwoma kumplami, których
Komentarz usunięty przez moderatora