W sensie, żebym dobrze zrozumiał. Jakiś anonim, którego nikt tu raczej nie zna, nawołuje do jakiejś rewolucji? Bez konkretów i planu? Do tego po paru zdaniach daje tekst, że nie jest „antyszczepem” by po chwili, z wielką dozą pewności, stwierdzić że szczepienia nie działają. Wiecie, niczego nie bronię, ale czy poważny człowiek w ogóle bierze takie odezwy na serio? Pozdrawiam i życzę szczęścia w dążeniu do… (tu sobie dopiszcie co tam chcecie)
@ZrywnyKnur: na moje oczy to jakis debil, któremu ktoś dał to do zrozumienia i przez to postanowił zrobić rewolucję, a tymczasem tylko sie jeszcze bardziej ośmiesza.
Komentarze (363)
najlepsze