Oto co mnie spotkało miesiąc temu. Z różowym pojechaliśmy z synem na nocną opiekę. Wchodzimy a piguła przez cały korytarz "tata wyjdzie na zewnątrz, a mamę zapraszam do gabinetu". Żadne "ze względu na pandemię proszę, żeby do gabinetu wszedł tylko jeden rodzić, niech państwo zdecydują który" tylko od razu z grubej rury "facet wyp*****ać". (╯°□°)╯︵┻━┻
potwierdzam, żadnej wzmianki, że epidemia czy coś w tym stylu.
@fappfapp: akurat nasza sytuacja była sprzed epidemii. Kompletnie z dupy. To się zdarzało wcześniej, tylko argumenty się zmieniły, bo mogą się poprzeć covidem.
Jako ojciec samotnie wychowujący siedmiolatka sprzeciwiałbym się oczywiście generalizacji. Nie czuję się dyskryminowany, nie uważam też, żeby moje kompetencje opiekuńcze i wychowawcze były mniejsze niż w przypadku kobiet. Jedyna stereotypizacja, z jaką się spotykam to, w pierwszym kontakcie, zdziwienie, bowiem "samotny rodzic" to niemalże synonim "mamy". Odrębną kwestią pozostaje to, że - co wynika z moich obserwacji zawodowych - ojcowie bardzo często sami pracują na taki, a nie inny wizerunek siebie jako
ojcowie bardzo często sami pracują na taki, a nie inny wizerunek siebie jako rodzica
@par-in-parem-non-habet-imerium: jest coraz lepiej, na płacach zabaw już raczej 50/50 jest, i matki częściej siedzą w telefonie na ławce, a ojcowie częściej się bawią i zachęcają do kontaktu z innymi dziećmi.
Mam wrażenie, że częściej jest właśnie odwrotnie. Z tatą jest szaleństwo, a mama ma mniejszą tolerancję na ryzyko w zabawie i zwraca uwagę na to czy ciuchy się potem dopiorą.
Polecam iść z dzieckiem do centrum handlowego na zakupy. Same pokoje dla matek z dziećmi gdzie możesz je przebrać. Pokoje są wykorzystywane też do karmienia dzieci więc korzystanie z nich nie jest zbytnio komfortowe bo z góry jest założenie, że to matka pójdzie zmienić pieluchę.
@fappfapp: Sprzedam Ci protip. Do takiego pokoju może wejść ojciec z dzieckiem. Nikt tego nie sprawdza. Nie raz korzystałem z takiego pokoju przebierając syna i nie czułem dyskomfortu. Kreujesz problem, który nie istnieje w głowie większości rodziców.
dyskryminacja ojców?, mężczyzn? pierwsze słyszę przecież mamy powszechną równość - badania przeznaczone na choroby damskie/męskie - długość życia do emerytury - wydarzenia publiczne kierowane do samych kobiet (darmowe) - wyniki spraw sądowych o dzieci - coraz częstsza przemoc fizyczna , nie wspominając o psychicznej ( ale tego nikt nie widzi nie? tylko my przemocowi) - kary w sądach , kobieta ma zawsze lżejsze
Nie spotkała mnie jeszcze (albo przynajmniej nie zauważyłem) dyskrymiacja w sklepach, czy u lekarza. Za to ile przeprawy mieliśmy z konserwatywnymi babami z rodziny... Przebojem bylo dla mnie "No wiesz krysiu, ci nowocześni tatusiowe to garną się do dzieci, trzeba im pozowlić aż się sparzą, a pozniej wszystko wroci do normy".
Dodam tutaj że obie baby co tak dyskutowały wychowały dzieciaki z ogromymi problemami psychicznymi i społecznymi, ale ich podejście do wychowania
@bowsette to wszystko zależy od osoby. Nie ma co generalizować że samotny ojciec jest lepszy czy gorszy od samotnej matki. Nie lubię stronninmczosci w jedną czy drugą stronę.
Samo państwo dyskryminuje ojców. Na naszym przykładzie, podzieliliśmy miedzy sobą rodzicielskie przez co otrzymaliśmy oboje 100-60%, 80% przysługuje tylko matce w przypadku przejścia na cały okres. Z naszych obliczeń straciliśmy w ten sposób około 8 tyś. Żona zarabia sporo miej, więc ona na początku dostała 100% swojej wypłaty potem 60%, ja tylko 60% swojej. Piękna sprawa.
@Tylow: matka może zadeklarować, ze wykorzystuję cały rodzicielski i później zrzec sie go na rzecz ojca, wtedy oboje rodziców dostaje 80% wynagrodzenia. Wiem, bo sam tak mam:)
@waszek: My tego nie wiedzieliśmy, zwyczajnie nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy mimo, że szukakłem takich informacji na kilku portalach. Fakt jest taki że ojcu od początku nie przysługuje 80% zasiłku, trzeba zrobić takie manewry jak opisałeś.
Komentarze (132)
najlepsze
@fappfapp: akurat nasza sytuacja była sprzed epidemii. Kompletnie z dupy. To się zdarzało wcześniej, tylko argumenty się zmieniły, bo mogą się poprzeć covidem.
@par-in-parem-non-habet-imerium: jest coraz lepiej, na płacach zabaw już raczej 50/50 jest, i matki częściej siedzą w telefonie na ławce, a ojcowie częściej się bawią i zachęcają do kontaktu z innymi dziećmi.
Mam wrażenie, że częściej jest właśnie odwrotnie. Z tatą jest szaleństwo, a mama ma mniejszą tolerancję na ryzyko w zabawie i zwraca uwagę na to czy ciuchy się potem dopiorą.
- badania przeznaczone na choroby damskie/męskie
- długość życia do emerytury
- wydarzenia publiczne kierowane do samych kobiet (darmowe)
- wyniki spraw sądowych o dzieci
- coraz częstsza przemoc fizyczna , nie wspominając o psychicznej ( ale tego nikt nie widzi nie? tylko my przemocowi)
- kary w sądach , kobieta ma zawsze lżejsze
itd tego moge wymieniać w nieskończoność
choć najbardziej podobał
Dodam tutaj że obie baby co tak dyskutowały wychowały dzieciaki z ogromymi problemami psychicznymi i społecznymi, ale ich podejście do wychowania
¯\_(ツ)_/¯