Monika Olejnik pokazuje hipokryzję ws. imprez dziennikarzy i polityków
Pod koniec poniedziałkowego wydania „Kropki nad i” Monika Olejnik wręczyła posłowi PO Tomaszowi Siemoniakowi kulę dyskotekową, nawiązując do jego obecności na imprezie urodzinowej Roberta Mazurka. Sama Olejnik przez wiele lat bawiła się z politykami na charytatywnych balach dziennikarzy
rafpal z- #
- #
- #
- #
- #
- 81
- Odpowiedz
Komentarze (81)
najlepsze
Nie uważam Olejnik za jakiegoś nadzwyczajnego dziennikarza, ma swój dorobek, nagrody, wiele lat poświęciła temu zawodowi, ale czasem brakuje jej kręgosłupa i finezji, niemniej w tym przypadku, o jakiej hipokryzji możemy mówić? Zatrudniona jest przez prywatne media, to już sprawa pomiędzy nią, a jej pracodawcą, to gdzie i kiedy przebywa w
Wręcz powinni ze sobą rozmawiać, nie powinniśmy być jak hutu i tutsi.
@Dentka7: wg twojego opisu polityka to nie jest służba, tylko wojna. Kopać przeciwnika aż skapituluje, podda się, ucieknie. Nie chodzi o dobro kraju, tylko o to, żeby moje było na
Na oficjalnym pochaljparty, gdzie były kamery, fotoreporterzy i gdzie odgrywano cały spektakl pt. bal charytatywny, na który zaproszono stado ludzi. Nie była to prywatna, zamknięta impreza, ograniczona do „rodziny i znajomych królika”, na której nie wiadomo co dokładnie się działo.
Maleńka różnica, ale bardzo istotna.
@mbn-pl: Eeetam, od razu parszywieją... po prostu z wiekiem dowiadują się z której strony chlebek jest posmarowany czymś dobrym. Prostytutki medialne.
Wiesz co oznacza hipokryzja w ogóle? Nie trawię Pani Olejnik więc nie piszę w obronie Jej a logiki i poprawności językowej.
Nie ma znaku równości pomiędzy politykiem a dziennikarzem. To trochę należy do obowiązków dziennikarza, bywać w miejscach w których politycy mogą być bardziej skorzy do rozmów... z kolei politycy powinni unikać sytuacji w których ich reputacja może ucierpieć.