@videon: w commodore głowicemagnetofonu ustawiało się srubokretem, w trakcie wgrywania kasety, obowiązywał zakaz chodzenia po domu, a w najblizszym otoczeniu magnetofonu nawet oddychania.
@nabzd: "Pamiętam jak liceum byłem wielkim fanem Jarka Jakimowicza. Oglądałem młode wilki chyba ze sto razy. Cały pokój miałem w jego plakatach. Chciałem być taki jak on, wyglądać jak on i mówić jak on. Pewnego dnia zobaczyłem go jak jadł hamburgera w jednym z warszawskich maków. Wyrwałem kartkę z zeszytu i podszedłem do niego. Dukając poprosiłem o autograf, a on odwrócił się, popatrzył na mnie i żując bułkę odpowiedział tylko: "a
Uwaga, jestem na prawdę stary. Pamiętam jeszcze niebieskie budki Urmetu na monety. Początki internetu (mojej przygody) to rok 97-98. Mój kumpel mieszkał w bloku na przeciwko którego była właśnie taka budka. Jak mieliśmy pierwszy modem (wtedy wypas na PCMCIA do starego ThinkPada) to odkopaliśmy przy samej piwnicy kawałek kabla, który szedł od takiej budki i wpieliśmy modem na 'krótko' próbując połączyć się właśnie z 0202122... i UDAŁO się, ale połączenie zrywało z
@szuineg: w Polsce jak najbardziej to możliwe, że początki z Internetem w domu właśnie w 1997-98 r. Wtedy TPSA wprowadziło nr dostępowy 0202121 i można było za pomocą modemu się wdzwonić do sieci. Nie każdy człowiek w Polsce miał wcześniej dostęp do Internetu w pracy lub na uczelni. Zresztą nawet jeśli miał to ograniczony mocno.
@nadmuchane_jaja: Piękne wspomnienia, ja podłączyłem się do netu w 99, jakiś rok później wprowadzili pakiety po 30h miesięcznie poza szczytem, to już było coś. Zapisywałem interesujące mnie strony, żeby czytać później offline.
@200Amra: Wolałem Superdupera, mieścił się na mojej super zajebiście zoptymalizowanej dyskietce z wszystkimi najpotrzebniejszymi programami. A później kupiłem 2GB twardy dysk i w zasadzie zrobiłem backup Aminetu :)
A kto pamięta Rozgłośnię Harcerską i Radio komputer nocą? Puszczali wieczorem całe programy. Pierwszy (i jedyny) udało mi się poprawnie nagrać na magnetofon, który wisiał pod sufitem (dla lepszego zasięgu), po kilku tygodniach prób. Wgrałem go potem do mojego Timex'a 2048. Internetu w Polsce jeszcze nie było... Program (jeżeli dobrze pamiętam) pokazywał (symulował) ruchy cząsteczek Browna. Na ekranie latały takie kulki i się od siebie odbijały. Przez całą noc na to patrzyłem.
@kola78: a nie pokusiłeś się o wstukanie programu z takiego bajtka na przykład? Pamiętam jak pierwszy raz uruchomiłam taki, co zmieniał ekranowi barwę przez całą paletę kolorów. Czułam się normalnie jak programista. (。◕‿‿◕。)
@krystal_Tri_tapik: Dziwnie to zabrzmi ale klepałem Bajtka jak oszalały. Jak nie miałem jeszcze magnetofonu to po wklepaniu Timex'a nie wyłączałem kilka dni. Potem dostałem stacje dyskietek. Dwu dyskietkowa na dyskietki 3 całe (jak dobrze pamiętam) jednostronne. Potem była Amiga. Najpierw 500 a potem 1200 z dyskiem twardym. Byłem kimś na osiedlu. Koledzy przychodzili żeby zobaczyć jak Workbench ładuje się bez dyskietek.
Komentarze (331)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Pewnego dnia zobaczyłem go jak jadł hamburgera w jednym z warszawskich maków. Wyrwałem kartkę z zeszytu i podszedłem do niego. Dukając poprosiłem o autograf, a on odwrócił się, popatrzył na mnie i żując bułkę odpowiedział tylko: "a
@LordAxe82: 12 lat na wykopie i naprawdę myślałeś że to moja historia . ( ͡° ͜ʖ ͡°) Polecam zmienić dealera
A później kupiłem 2GB twardy dysk i w zasadzie zrobiłem backup Aminetu :)