Wolę takie coś niż totalna anonimowość w nowym "budownictwie". Mijasz ludzi na klatce, nawet dzień dobry nie odpowiedzą, mają cię za wroga. Kiedyś oczywiście też denerwowały mnie "stare baby" w oknach, na ławkach czy nawet te ich codzienne łażenie do kościoła. Z biegiem czasu doszedłem jednak do wniosku, że jeśli taki tryb życia sprawia, że czują się lepiej to #!$%@? z nimi #pdk ( ͡°͜ʖ͡°) a
@CalibraTeam: Może przez to, że mieszkasz w nowym budownictwie to trochę idealizujesz i zapominasz o wadach tych starych ludzi. U mnie np. stare baby głośno obgadywały wszystkich, oczywiście złośliwie i z nienawiścią. Coś typu "znowu coś wnoszą, pewnie znowu remont robią a przecież nie tak dawno robili", "znowu do nich z Krakowa przyjechali", itd. Mówiły o tym w taki sposób, jakby ktoś robił coś złego. Ja się czułem skrępowany a monitoring
Ma to swoje zle i dobre strony. Mialem sąsiadki, które potrafiły wyglądnąć za drzwi po usłyszeniu otwarcia skrzynki na listy, czy zagladnąć do siatki z zakupami ,,a co tam sąsiad dzisiaj dobrego kupił,, XD. Podstawa to zachować spokój i żyć dobrze z ludźmi. Zawsze wychodzę z założenia, że też sie kiedyś zestarzeje i kto wie co mi odbije. Dobrą stroną takiego monitoringu jest to, że raczej do bloku nie dostanie sie nikt
Tylko uniosłeś telefon z deski rozdzielczej nastąpiło natychmiastowa lokalizacja podejrzanego celu dostrojenie ostrości i produkcja plotek w głowie do podzielenia się ze współobserwatorkami na ławce następny etap to rozprzestrzenianie tego co ustaliły z podziałem na rolę każda do 3-4 rodzin z klatki.
Komentarze (129)
najlepsze
Kiedyś oczywiście też denerwowały mnie "stare baby" w oknach, na ławkach czy nawet te ich codzienne łażenie do kościoła. Z biegiem czasu doszedłem jednak do wniosku, że jeśli taki tryb życia sprawia, że czują się lepiej to #!$%@? z nimi #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°) a
@producent_smogu: Rozbawiłeś mnie tym ostatnim zdaniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)