W Łodzi jest lepszy numer. Co jakiś czas na parkingach pod centrami handlowymi, do wychodzących z zakupami Klientów podjeżdżają samochodami na losowych (dalej wyjaśnione) blachach i pytają o drogę - zazwyczaj o wylotówkę na jakąś autostradę/ekspresówkę. Warto zwrócić uwagę, że jeden z nich zazwyczaj podczas dialogu odpina pasy. Dalej sprawa wygląda tak, że zaczynają wrzucać "prezenty" do bagażnika, gdy ludzie ładują tam zakupy. Później scenariusze są dwa. Jak osoba (zazwyczaj starsza) wyciągnie portfel, żeby jakoś się odwdzięczyć to: a) Portfel pełen - zawijają portfel i w długą. b) Portfel nie wart zużytego paliwa - "Pan podwiezie kolegę do wylotu, bo ja muszę jechać do (xD) pracy szybko, a kolega spóźniony"
Komentarze (96)
najlepsze
Dalej sprawa wygląda tak, że zaczynają wrzucać "prezenty" do bagażnika, gdy ludzie ładują tam zakupy.
Później scenariusze są dwa. Jak osoba (zazwyczaj starsza) wyciągnie portfel, żeby jakoś się odwdzięczyć to:
a) Portfel pełen - zawijają portfel i w długą.
b) Portfel nie wart zużytego paliwa - "Pan podwiezie kolegę do wylotu, bo ja muszę jechać do (xD) pracy szybko, a kolega spóźniony"
Pytanie
Komentarz usunięty przez moderatora
Czy cyganie potrafią tylko kraść?