#sprawadlauwagi xD
Cześć,
szczerze - nie wiem gdzie mam uderzyć z takim tematem, może ktoś pomoże i wskaże kierunek. Opowiem jak to wyglądało:
Paczka z Hongkongu do Polski.
Odbiór przez Fedex w HongKongu 01.05.2021
I tutaj zaczyna się bajeczka. Otóż przesyłka miała pierwotnie dotrzeć do 8 maja. Otrzymałem info od agencji celnej fedex odnośnie przesyłki, odesłałem wszystkie dokumenty w ten sam dzień. Po kilku dniach otrzymałem polecenie zapłaty cła - wykonałem przelew ekspresem w ciągu godziny od otrzymania maila i odesłałem wszystkie potwierdzenia na dwa adresy. Po czym zaczynają się schody.
Fedex przez MIESIĄC czasu twierdził, że paczki utknęły na agencji celnej i nie wie co się dzieje. Nie można zadzwonić do NIKOGO decyzyjnego w tej sprawie, można tylko dobijać się na infolinię i nic nowego się nie dowiedzieć. W sprawie samej odprawy celnej, wysłanych przez infolinię na moją prośbę maili do agencji celnej było 17! Słownie SIEDEMNAŚCIE emaili ponaglających przez miesiąc czasu. Czy ktoś do mnie chociaż raz zadzwonił i powiedział dlaczego tyle to trwa? Nigdy.
W końcu dowiedziałem się, chyba przypadkiem, od jednego z konsultantów(w końcu coś popatrzył w rejestrze), że dwie paczki są zaginione, więc trzeba wykonać rewizję celną. Oczywiście znowu trzeba prosić jaśnie panów z agencji celnej o dotknięcie przesyłki(co trwało prawie cały kolejny miesiąc). Rewizja została wykonana na stan faktyczny. Jedna paczka została zaginiona, jedna się jeszcze odnalazła(czyli stan na ten dzień - 5 paczek jest - jednej nie ma). Oczywiście w tym miejscu kolejne tysiąc telefonów, bo rewizja wg informacji ma nie trwać dłużej niż 2 tygodnie - a trwała miesiąc. Ale oczywiście bezskutecznie. Oni maile czytają w przerwie na kawę i srańsko, a jak się podetrą, to wspomnienia znikają.
W końcu po miesiącu oczekiwania otrzymałem informację o wykonanej rewizji - z 5 pozostałych paczek - jedna jest całkowicie zalana(są to materiały bawełniane). Poprosiłem o doręczenie jak najszybciej tych paczek. Oczywiście - jak wszędzie - Fedex dał d--y. Paczka miała być pierwotnie dostarczona 25 maja. Oczywiście termin przekładany 5 razy na kolejne dni, aż w końcu zdecydowałem się zadzwonić na ukochaną infolinię, jako że to prawie weszło w krew jak picie kawy z rana. Na infolinii otrzymałem info, że paczka niby miała być dostarczona, ale nie będzie bo w sumie nie wiadomo dlaczego, jeszcze nie jest zwolniona z agencji celnej :D Czyli znów odbijam sie od drzwi tej cudownej części tej pięknej firmy. Po kilku telefonach udało się dowiedzieć(aż dziw, że tak szybko), że nie opłaciłem cła za przesyłkę(zapłacone zostało w godzinę od otrzymania maila, potwierdzenie wysłane na 2 maile fedexa). Oczywiście się z tym nie zgodziłem, ale prosili żebym wysłał potwierdzenie jeszcze raz. Po 3 dniach przesyłkę zwolnili i dostarczyli do domu. Myślałem że to koniec.
NI HU JA
Fedex nie zawodzi, dobija do końca. Jakiś mózgowiec pracuje w ich dziale rewizji celnych, i chłop zaraz po teście na IQ przysiadł do mojej paczki. Otworzył 5 paczek(jedna zalana), przeliczył ile jest towaru, a na koniec popakował je losowo. PRZYPOMNĘ - jedna paczka była całkowicie zalana, a ten Einstein przełożył nasiąknięte wodą towary do suchych i pomieszał je we wszystkich pozostałych paczkach XD Paczki przyszły oczywiście całe zgniłe, można co najwyżej nakarmić tym śmieciarkę.
Oczywiście dokumentu rewizji celnej nie otrzymałem(a powinienem), oczywiście na reklamację mailową mają 30 dni, odpowiadają już 50 i nie zanosi się na odpowiedź, oczywiście nikt mnie nie poinformował co z cłem zapłaconym za zaginioną paczkę, nikt nie powiedział mi nic o procedurze reklamacyjnej.
Pytanie: co można w takiej sytuacji zrobić? Wiem, że jeżeli minęło 30dni od daty planowanego dostarczenia, to paczka jest uznana za zaginioną. W związku z tym mam prawo żądać zwrotu całej kwoty przesyłki(wartość towaru ok 12tyś + 6tyś sama przesyłka). Wiem, że będą próbowali zwalić winę na Covida(już próbowali), ale na stronie WHO nie ma info, że covid atakuje kartony i pożera je w całości, covid też nie zalewa kartonów wodą, ale co ja tam wiem.
Jestem totalnie bezsilny, korzystam z wielu firm kurierskich na takie przesyłki, każda jest w miarę, nawet poczta, ale Fedex to totalne nieporozumienie. Ja rozumiem, że ktoś może popełnić błąd. Ale nie rozumiem, jak można na każdym możliwym polu popełnić błąd, w każdym procesie dostarczenia przesyłki, jak można ignorować prośby i ponaglenia, ignorować terminy, które sami ustalili regulaminem. Jedynie podziękowania należą się infolinii, bo resztę trzeba z ziemią zrównać.
Komentarze (85)
najlepsze
szczerze - nie wiem gdzie mam uderzyć z takim tematem, może ktoś pomoże i wskaże kierunek. Opowiem jak to wyglądało:
Paczka z Hongkongu do Polski.
Odbiór
Jak płaciłeś?
Zdjęcia szkód masz?
Koniecznie sporządzasz protokół szkody i składasz reklamację o odszkodowanie za zniszczenie. Jeśli odrzucą, piszesz skargę do UKE (oni nadzorują rynek kurierski) i wnosisz sprawę
https://radca.prawny.com.pl/odszkodowanie-za-zgubiona-lub-zniszczona-przesylke/