Obawiam się, że GTA VI pójdzie w jeszcze bardziej cool, pro gamerskie klimaty niż V. Eh szkoda, bo wolałbym jednak powrót do IV części, bardziej realistycznej z 1 bohaterem, bardziej osobistą historią.
Marzy mi się Vice city, z historią jak 4 w latach 80. Tak by przemierzać Inferusem nocą ulice lub znowu czekać z wyjściem z samochodu bo w radiu leci np Self Control
Gta staje się coraz bardziej grą symulacyjną. Kiedy po raz pierwszy zagrałem w gta sa, to nie wiedziałem o istnieniu misji i grałem w trybie wolnym - dawało mi to dużą satysfakcję. Gta sa posiada mocno rozbudowany tryb wolny. Gta IV kładzie większy nacisk na misję, jednakże poza misjami można np. W dowolnym momencie wychodzić z dziewczyną na bilard, wyjść z kuzynem do baru itd W GTA V położono nacisk głównie na
Gra trochę straci z powodu współczesnego klimatu, bo nie oszukujmy się - to muzyka, moda i samochody go tworzyły. Pewnie dadzą dużo nawiązań do przeszłości włącznie np. ze stacją z jakimiś klasykami, żeby pożerować na wspomnieniach, ale może to wywołać pewien dysonans.
Komentarze (234)
najlepsze
Stąd pewnie RDR2 było taką klapą. A nie czekaj.
Chce jeździć testarossem, wciągać koks, i strzelać do kubańczyków z m4.
Kiedy po raz pierwszy zagrałem w gta sa, to nie wiedziałem o istnieniu misji i grałem w trybie wolnym - dawało mi to dużą satysfakcję. Gta sa posiada mocno rozbudowany tryb wolny.
Gta IV kładzie większy nacisk na misję, jednakże poza misjami można np. W dowolnym momencie wychodzić z dziewczyną na bilard, wyjść z kuzynem do baru itd
W GTA V położono nacisk głównie na