Rzygać mi sie chce tymi domysłami z GTA, gra wyjdzie za 4 lata być może, nikt tak naprawde nie wie co w niej bedzie, ale pelikany klikną we wszystko co ma GTAVI w nazwie a tam news w stylu "no będzie akcja w vice city prawodpodobnie no chyba że nie, bo też jest taka opcja" xD
@PanPietruszka: Do wyboru będzie silna kobieta o rudych włosach (teraz standard w każdym filmie czy reklamie), silny gej i silny transgender. Głównym wrogiem będzie biały, heteroseksualny mężczyzna.
2013 rok, kupiłem ps3 specjalnie pod GTAV. Drugie dziecko w drodzę, firma się rozwiją a "trzeba" było wygospodarować w nocy chociaż 2 godzinki które zamieniały się w 4-5 godzin grania. Chodziłem jak zoombie przez miesiąc! Nie żałuje ani miniuty i ani złotówki i pewnie przy nowej odsłonie będzie powtórka (ʘ‿ʘ)
Tajemnicą Poliszynela jest to, że każdy uwielbia akurat Vice City. Przemierzanie deszczową nocą miasta pełnego neonów i palm, z powiewającą od wiatru koszulką na motorze w rytmach "Self control" to coś co sprawiało, że odpływaliśmy. Chcemy powtórki z tego klimatu ( ͡°͜ʖ͡°)
@Bunch: tak teraz sobie myślę, grałem we wszystkie części GTA, ale tak, przy GTA3 komp był trochę słaby i ciężko to było nazwać grą. Potem przy Vice City już jakoś to chodziło i człowiek nawet nie wie, kiedy przeszedł całą. Potem niby było rewelacyjne San andreas, grało się w to jakby dłużej niż w VC, ale jakoś tak VC się bardziej zapamiętało (o jaki był szok, że motocyklem można jeździć). Coś
Plotki, plotki, plotki... Jestem weteranem serii GTA, grałem w sumie we wszystkie od GTA 2. Pamiętam prawie każde "wizje" i informacje przed premierą, które były albo mocno mocno naciągane, albo w ogóle nie były prawdziwe. Rockstars baaaaardzo ale to bardzo dba o to, żeby za dużo nie wyciekało. To jest ich sposób na marketing. Wszystko siedzi cicho do pewnego momentu kiedy hype wybucha i jest tak głośno o grze, że jest dosłownie
@BooBoo: O tak, GTA IV brakuje na platformach streamingowych i na nowych generacjach. Ciężko w nią zagrać bez starszego sprzętu generalnie. Za czasów premiery GTA IV, które przy premierze było wpadką niewiele mniejszą niż Cyberpunk, bo gra chodziła i wyglądała bardzo biednie na konsolach, a na PC nie można jej było uruchomić przez MS Games of Windows Live. Chodziły plotki, że silnik GTA IV to straszny ulep poklejony na taśmę i
nie ma co sie łudzić, ta gra nie będzie miała singleplayera a jak będzie miała to co najwyżej jakieś gówno a potem przez 10 lat wałkowanie online dla #!$%@? dzieciaków, podziękuje za takie coś
@TomaszPetty: Wtedy wyglądało to dokładnie tak samo i na swoje czasy bardzo dobrze, no i nie było porównania do dzisiejszych możliwości, dodaj sentyment i masz odpowiedź.
@TomaszPetty: GTA 3 to był niezły skok wprzód, jeśli chodzi o sandboksy w "realistycznym" (czyt. nie-fantasy itp.) swiecie. Co prawda Driver 2 przeniósł tego typu sandboksa do 3D wcześniej (otwarte miasto, możliwość wysiadania z pojazdu itd.), ale ograniczenia sprzętowe (D2 wychodził jeszcze na psxy) nie dawały takiego efektu wow i po pierwszym Driverze (tez fajną gierka) tego skoku się tak nie odczuwało, bo to była gra bardzo podobna do jedynki, ale
Po prawie 10 latach od GTA V? Nawet jakby jutro wyszedł trailer, gdzie realnie pewnie pojawiłby się najszybciej jesienią, to gra by wyszła w najlepszym wypadku po 2 latach. Po prawie 10 latach dojenia padniętej krowy jaką jest GTA Online? Ciężko nie być dosadnym, ciężko coś innego powiedzieć niż to żeby Rockstar się #!$%@?ł.
Pewnie zagram (jak gra w ogóle wyjdzie za mojego życia) ale ci developerzy dużo u mnie wizerunkowo stracili,
@Szalom A czy oni gdzieś komuś obiecywali że nowe gta będzie wychodzić co ileś lat? Robią tyle ile potrzebują. Ich gry są zawsze dopracowane i każda część to przeskok. Nigdy się nie zawiodłem na Rockstarze więc teraz to będzie coś na prawdę grubego. Do tego przy obecnej trudności z zakupem kart graficznych i nowych konsol tymbardziej im się nie spieszy.
Komentarze (234)
najlepsze
Jestem weteranem serii GTA, grałem w sumie we wszystkie od GTA 2. Pamiętam prawie każde "wizje" i informacje przed premierą, które były albo mocno mocno naciągane, albo w ogóle nie były prawdziwe.
Rockstars baaaaardzo ale to bardzo dba o to, żeby za dużo nie wyciekało. To jest ich sposób na marketing. Wszystko siedzi cicho do pewnego momentu kiedy hype wybucha i jest tak głośno o grze, że jest dosłownie
Komentarz usunięty przez moderatora
Pewnie zagram (jak gra w ogóle wyjdzie za mojego życia) ale ci developerzy dużo u mnie wizerunkowo stracili,