Wiesz że według wielu lekarzy w ten sposób buduje się swoją odporność, podobnie jak przy jedzenie strupów. Zresztą to co z nosa spływa żremy przez większość życia.
Mnie ciekawi czy jak ty byłeś berbeciem nie żarłeś własnych smarków, jestem pewien że tak.
Własne kozy to tzw. autoszczepionka. Zanieczyszczenia wdychane z powietrzem osiadają na błonie śluzowej nosa i są tam konfrontowane z komórkami układu odpornościowego. Rozpoznają one intruza i prowokują organizm do reakcji. Spożycie kozy to prawie jak przyjęcie szczepionki - osłabionych (i to własnymi przeciwciałami) mikroorganizmów.
Komentarze (103)
najlepsze
Ma w dupie co sobie świat o nim pomyśli, robi co lubi (bleh) i mu wasze/nasze zdanie o tym wisi i powiewa.
Człowiek istnie wolny :)
Wiesz że według wielu lekarzy w ten sposób buduje się swoją odporność, podobnie jak przy jedzenie strupów.
Zresztą to co z nosa spływa żremy przez większość życia.
Mnie ciekawi czy jak ty byłeś berbeciem nie żarłeś własnych smarków, jestem pewien że tak.
Komentarz usunięty przez moderatora