Nie było cyberataku z Rosji. Za wyciek odpowiada osoba z otoczenia Dworczyka.
Publikowane na komunikatorze Telegram materiały ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka pochodzą od osoby z jego najbliższego otoczenia, która miała dostęp do haseł i urządzeń ministra. Takich ustaleń dokonała ABW prowadząca śledztwo w sprawie wycieku.
Oline z- #
- #
- #
- 305
Komentarze (305)
najlepsze
Ale przypał dla Polski i Polaków, że w świat poszła informacja o ataku hakerskim na skalę międzynarodową a to indywidualny błąd Dworczyka. (-‸ლ)
Czyli prawdziwy polski patriota ¯\_(ツ)_/¯
Z kilku niezależnych od siebie źródeł tvn24.pl dowiedział się, że pierwsze ostrzeżenie o ataku na konta polskich polityków przyszło ze służb specjalnych Izraela. Według tej wersji alert trafił do ABW jeszcze w styczniu tego roku, czyli na miesiąc przed rozpoczęciem działalności profilu. Nie wiem, nie znam się, ale coś mi wygląda na próby dezinformacji.