Jak III RP topiła swoją marynarkę wojenną. Kronika morskiej katastrofy
Zamieszanie dookoła ORP Orzeł i kolejne problemy okrętu ukazują smutny stan polskiej marynarki. Stare okręty, niskie nakłady i mała świadomość społeczna to tylko niektóre z problemów. A przecież nie zawsze tak było. Przed wejściem do NATO Polska dysponowała dosyć silną flotą. Ale od co...
power_bank z- #
- #
- #
- #
- 11
Komentarze (11)
najlepsze
Przekonała się też o tym II RP, jak po wybuchu II WŚ w popłochu ewakuowaliśmy wszystko co się dało
Nie zastąpione w naszym wypadku są stawiacze min, korwety, okręty wielozadaniowe, holowniki czy lekkie okręty podwodne wystarczą nam w zupełności.
Po spadku PRL mieliśmy sporo okrętów typowo uderzeniowych, pozyskaliśmy od USA fregaty, które kompletnie nie są nam potrzebne.
@czeki21: Na razie nie widać by kwantowe i zaginajace rzeczywistość systemy wykrywania istniały więc by coś widzieć i zwalczać nadal okręty się przydają w morzu, szczególnie przeciwko celom podwodnym
Marynarka Wojenna*, ale nie ma co się dziwić skoro ostatnie