Równe chłopy. Kiedyś to mi chyba życie uratowali. Zgubiłem się w Bieszczadach, ale tak całkiem, bo mi się chciało na skróty chodzić. O głupoto moja! Wychodzę na jakąś polanę, a tam te piece i oni się kręcą. Trochę się ich obawiałem bo oni tak trochę nie wyjściowo wyglądają ;) Podrzucili mnie do szosy na Cisną bo odszedłem od niej 12 km !!!
Wielu ludzi biorąc ładnie opakowany węgiel na grilla w półce nie zastanawia się, skąd tak na prawdę się on bierze. Część tego towaru, pochodzącego z krajowego drewna pozyskiwana jest właśnie w taki sposób.
Praca niesamowicie ciężka, warunki co najmniej spartańskie, kasa "żeby przetrwać". Jeżdżę w Bieszczady, znam kilku smolarzy. Prości ale za razem niesamowici ludzie.
Mam do nich wielki szacunek, tak jak do każdej uczciwie pracującej osoby.
Fajnie i w ogóle ale przydałoby się trochę informacji, co to są w ogóle za ludzie i czym się zajmują bo na zdjęciach widzę tylko faceta mieszkającego w jakimś baraku i nie wiem czy to jest jakiś lump czy asceta.
W powiązanych dodałem film dokumentalny : Wypalony. Zainteresowanym polecam cykl filmów dokumentalnych : Zakapiorskie Bieszczady, oddają klimat Bieszczadów. Polecam.
@Blizbor: Jeśli dla Ciebie Bieszczady to tylko Solina, Wetlina czy Cisna to nie mamy o czym rozmawiać. Jest wiele wspaniałych miejsc gdzie nie ma cywilizacji i tam ma być DZIKO to właśnie kocham w Bieszczadach. Niestety coraz mniej takich miejsc ale nadal dużo. A w Wetlinie czy Cisnej bywam tylko przejazdem lub zrobić zapasy. Dla nie znających terenu polecam przewodnik Rewasz.
Pakowałem węgiel drzewny do worków 2,5 kg (tych co mamy w sklepach) na wakacjach. Prawdopodobnie od nich bo przyworzony był z Bieszczad w takich workach jak na zdjeciu. Uwierzcie mi robota przej##ana... Współczuje tym ludziom którzy muszą to robic. Pylicy bardzo łatwo sie nabawic a o higienie jakiejkolwiek mozna w tej robocie zapomniec.
Ja nigdzie nie stwierdziłem, że to jest "dobre" życie. Niektórzy wybierają, inni są zmuszeni różnymi okolicznościami. Których tu wymieniać nie starczy miejsca. Szanuję każdego człowieka pracy a oni przecież ciężko pracują. Faktycznie, źle się wyraziłem z tym "bohaterstwem". Za duży skrót myślowy, chodziło mi o to, że obecnie wypala się też węgiel drzewny na skalę przemysłową. Wiesz, tak w skrócie bo to nie miejsce na jakieś rozprawy naukowe. Tak samo można powiedzieć
Komentarze (29)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Rzeczywiście ile w tym emocji. :)
Praca niesamowicie ciężka, warunki co najmniej spartańskie, kasa "żeby przetrwać". Jeżdżę w Bieszczady, znam kilku smolarzy. Prości ale za razem niesamowici ludzie.
Mam do nich wielki szacunek, tak jak do każdej uczciwie pracującej osoby.
I tylko żal mi ich,
Tak najogólniej wkładają drewno do takich dużych stalowych piecy i w nich palą.
Później wybierają to spalone drzewo, czyli węgiel drzewny.
Pamiętam jak zobaczyłem smolarza po raz pierwszy.
Było już trochę ciemno i ogromnie się wystraszyłem.
Długie stojące włosy, ciało całe w sadzy. Widać mu było tylko oczy;)
Ogólnie ciężka praca.
Jeśli mnie pamięć nie myli to ten dokument był kiedyś na wykopie.
Ogolnie goraco tam jak cholera, do tego cały dzień umazanym na czarno się chodzi, no i trzeba wyrabaić tak norme. 24 na dobe.
Niektórzy mają żone- niektórzy nie. Czasami przyjeżdżają do nich, ale częściej one do nich, przywożąc im zakupy. Smutne takie życie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99giel_drzewny