Sąd masakruje policję w sprawie o "nielegalny protest"
Ale naprawdę masakruje. Tak serio, serio. Wytyka mu wręcz szkolne błędy, niezrozumienie przepisów i to, że postawione przez prokuratora zarzuty nie były nawet wykroczeniem. Prokurator zarzucał Arkadiuszowi Szczurkowi, że "wielokrotnie wznosił okrzyki słowne przy użyciu tuby nagłaśniającej". Cyrk.
FlasH z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 110
Komentarze (110)
najlepsze
Brawo ładnie podsumowane.Nie chodzi o skazanie i posadzenie w pierdlu,choć jak się uda to fajnie.
To nic innego jak terroryzowanie ludzi psychicznie.Ciekawe kiedy ci co się tym bawią zasiądą sami na ławie oskarżonych,i pójdą siedzieć bez odpowiadania z wolnej stopu,kaucji itp.itd.etc.
Wiem co chciałeś napisać,ale wyszło,jak wyszło.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ludzie boja sie samych zarzutow a nawet wezwania na komende celem zlozenia zeznan.
To ma być odstraszaczem a nie kara.
@rzep: chyba nie kojarzysz typa jesli myslisz, ze go cos takiego odstraszy :)
@wolviex: no akurat tam jest zapisany zakaz używania urządzeń nagłaśniających. Gdyby zgromadzenie było nielegalne, to by prokurator miał rację, ale że było legalne to oskarżony korzystał z wyjątku.
Art. 156. [Zakaz używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających]
1.
Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe.
2.
Przepisu