Zabrała go karetka. Dwie godziny później pan Jerzy zmarł na przystanku
Nie wiadomo, jak doszło do tego, że 71-latek z Gdyni zmarł na ławce przystanku w centrum miasta. Rodzina próbuje dowiedzieć się, co się właściwie stało. Historię zagadkowej śmierci opisuje "Gazeta Wyborcza" z Trójmiasta.
hrabianka71 z- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
@wladyslaw-krakowski: medycy, prawnicy, politycy są w tym (pewnie każdym) kraju tacy sami jak budowlańcy, emeryci, hydraulicy... Są ludzie i ludziska. Możesz klaskać wszystkim.
@Anomalocaracid: komu? Tobie?