Płaczą, płaczą i nie wiedzą, że jest bardzo proste rozwiązanie. Wystarczy przestać kupować produkty producenta, który swoimi działaniami pokazuje, że ma klientów za idiotów. Ale mamy mnóstwo klientów baranów, którzy są robieni w #!$%@?, a i tak wezmą kredyt, żeby kupić kolejny produkt producenta, który ich olewa.
@lewakteofil: No weźmy np telefony te z miniaturki - który to producent robi wytrzymałe telefony, bez szkła wszędzie, łatwe do otwarcia i wymiany baterii?
i jak producenci dokładają starań żeby konsumenci kupowali zamiast naprawiali.
Są jeszcze producenci którzy ograniczają dostęp do części niezależnym serwisom i sprzedawcom zmuszając ludzi do naprawy tylko w oficjalnych centrach serwisowych w cenach dyktowanych przez producenta. W tym wypadku klient kupuje towar raz a potem przez lata wykłada jeszcze drugie tyle na serwis :)
@thewickerman88: producenci nauczyli się że lepiej niż na sprzedaży zarabia się na abonamencie i/lub serwisie urządzeń. Zauważ że już możesz "wypożyczyć" MS Office'a na rok albo wynająć samochód na 2 lata zamiast kupić u używać dożywotnio. Zresztą gwarancję na auto dostajesz gdy co roku przyjeżdżasz na wymianę oleju do autoryzowanego serwisu za 2k pln - to taka inna forma abonamentu.
@thewickerman88: to mnie ostatnio taki przypadek się zdarzył: laptop Della (kupiony chyba z 5 lat temu), bateria trzyma jakieś 10 minut, więc podjąłem decyzję o wymianie. Nie ma oryginalnych akumulatorów Della (357F9), są już tylko zamienniki (sprawdzałem też na stronie US). Więc kupiłem zamiennik. Po włożeniu do laptopa dostaję komunikat o nieoryginalnej baterii i laptop jej po prostu nie ładuje. Zastanawiam się czy nie zgłosić tego do UOKiK.
Zaczęło się od niewymiennej baterii. Teraz chyba już nie ma nowego smartfona z baterią, którą można sobie wyjąć i wymienić na nową. Wiem, że można to zrobić, ale większość ludzi boi się podjąć tego zadania i albo biegnie do serwisu albo dla spokoju wymienia telefon na nowy, gdy bateria już nie nadaje się do używania na dłuższą metę.
@MamSuchoCurke: To samo dzieje się teraz z laptopami. Właśnie przymierzam się do wymiany mojego starego i jestem przerażony tym co obecnie jest sprzedawane. Nie ma ani jednego laptopa, nawet z tych drogich, w którym można po prostu wymienić baterię bez rozbierania obudowy. Ok - niby można ją rozebrać się pobawić i pewnie w większości modeli się da, ale kiedyś dawało radę się to zrobić w 10 sekund - teraz trzeba przynajmniej
@MamSuchoCurke że sam nie wymienisz baterii to nie problem ale blokowanie żeby ktoś kto potrafi zrobić jest blokowany bo urządzenie traci swoją funkcjonalność po takiej wymianie i brak konkurencji na rynku serwisowym jest problemem
Smartfony to jedna rzecz, w motoryzacji dopiero jest masakra z naprawami, sporo elementów nie da się wymienić bez kosmicznie drogiego oprogramowania i sprzętu a do tego wiele części jest też programowo zabezpieczone przed montażem w innym aucie. To od strony elektroniki, bo od strony mechanicznej też nie jest wesoło, często awaria byle pierdoły powoduje konieczność demontażu wielu innych elementów celem uzyskania dostępu, co oczywiście kosztuje słono.
@mbbb: jeszcze raz: dwie różne rzeczy. to, że coś jest trudne do naprawy, nie znaczy że producent może bezkarnie zablokować możliwość naprawy. dodanie do ekranu chipu kodującego tylko po to, żeby uniemożliwić wymianę a klejenie go na super kleju żeby był wodoodporny to dwie różne sprawy.
@dr__slim: Jasne, pewne rzeczy są uzasadnione, tylko po co pancerny klej w telefonie bez wodoszczelności?...
Chipy to z kolei domena drukarek, kserokopiarek i podobnych urządzeń, co ciekawe nie tylko tonery są w nie wyposażone a też inne elementy eksploatacyjne.
Wymiana baterii w telefonach to jakaś parodia. Jasne, można grzać ten klej jakąś suszarką, ale jest to czasochłonne i męczące. Wymiana w serwisie to coś koło 100zł. Człowiek aż chciałby powiedzieć: Kurłaaaa kiedyś to było! po prostu kupowałeś baterię, zdejmowałeś klapkę i gotowe. Teraz jest wszystko klejone, ze szkła i nie wiadomo co jeszcze. Celowe zagrania producentów (╯︵╰,)
@RoastieRoast: nie wiem za co dostajesz minusy, jakby wziąć takiego statystycznego, uśrednionego "człowieka", to w znacznej większości by mu to nie przeszkadzało. Tu leży problem. Ale przyczyną tego problemu jest niedostateczne informowanie o temacie, brak wiedzy o alternatywach, dezinformacja pochodząca z marketingu i słaba pamięć do tego, co było kiedyś.
Komentarze (138)
najlepsze
Są jeszcze producenci którzy ograniczają dostęp do części niezależnym serwisom i sprzedawcom zmuszając ludzi do naprawy tylko w oficjalnych centrach serwisowych w cenach dyktowanych przez producenta. W tym wypadku klient kupuje towar raz a potem przez lata wykłada jeszcze drugie tyle na serwis :)
laptop Della (kupiony chyba z 5 lat temu), bateria trzyma jakieś 10 minut, więc podjąłem decyzję o wymianie. Nie ma oryginalnych akumulatorów Della (357F9), są już tylko zamienniki (sprawdzałem też na stronie US). Więc kupiłem zamiennik. Po włożeniu do laptopa dostaję komunikat o nieoryginalnej baterii i laptop jej po prostu nie ładuje. Zastanawiam się czy nie zgłosić tego do UOKiK.
To od strony elektroniki, bo od strony mechanicznej też nie jest wesoło, często awaria byle pierdoły powoduje konieczność demontażu wielu innych elementów celem uzyskania dostępu, co oczywiście kosztuje słono.
Duże AGD i RTV też w
Chipy to z kolei domena drukarek, kserokopiarek i podobnych urządzeń, co ciekawe nie tylko tonery są w nie wyposażone a też inne elementy eksploatacyjne.
@RoastieRoast: Ludziom niestety bardzo niewiele rzeczy przeszkadza ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@RoastieRoast: nie wiem za co dostajesz minusy, jakby wziąć takiego statystycznego, uśrednionego "człowieka", to w znacznej większości by mu to nie przeszkadzało. Tu leży problem. Ale przyczyną tego problemu jest niedostateczne informowanie o temacie, brak wiedzy o alternatywach, dezinformacja pochodząca z marketingu i słaba pamięć do tego, co było kiedyś.
Banda ideologicznych hipokrytów