Na granicy rosyjsko-ukraińskiej jest 87 000 rosyjskich oraz 100 000 ukraińskich
żołnierzy. Na Ukrainie ludzie są masowo wzywani do rezerwy. W Rosji sprzęt wojskowy zwożony jest z odległych krańców kraju. A w telewizji zupełna cisza! Czy łaskawie dowiemy co się dzieje za naszą wschodnią granicą? Czy zostaniemy poinformowani dopiero jak wojna zacznie się na naszym podwórku?
Vvam z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 275
- Odpowiedz
Komentarze (275)
najlepsze
Dodatkowo to ruch obliczony na własną opinię publiczną. Zamiast zajmować się kryzysem gospodarczym, korupcją najwyższych władz i pałacami Putina zajmują się omawianiem wysyłania własnych wojsk i możliwością podboju nowych terenów...
@konkarne: coś jak pis i obajtek.
Jakieś źródło o tym "masowym wzywaniu do rezerwy" (cokolwiek to znaczy)?
Od wczoraj wszyscy o tym piszą, oprócz ukraińskich portali informacyjnych, więc przydałoby się jakieś solidne źródło
Pierwszy pobór na nowych zasadach ogłoszono 1 kwietnia i dotyczy 14 tys osób (tzw. pobór wiosenny), a Gwardia Narodowa jest niezależnie od armii. Niby niewiele, ale nie ogłoszono rotacji, czyli zdemobilizowania tych, co już są na służbie. Pewnie dmuchają na zimne i liczba wojska zmniejszy się
Tak naprawdę można już tutaj się przyczepić, bo wpisuje się w to w rosyjską narrację straszeniem faszystami i nazistami z Ukrainy. Ale ok, nie będę złośliwy. Idziemy dalej.
Komentarz usunięty przez moderatora