Z twittera sport pl Oficjalnie informacje nt. stanu Daniela Andre Tande: złamany obojczyk, wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, ale bez zagrożenia życia.
Potwierdzono też informacje, że tuż po wypadku potrzebna była reanimacja.
@lesnyGrzes: nie ma sytuacji w której ktoś jest reanimowany (zakładam uzasadniony przypadek) i po kilku godzinach mamy brak zagrożenia życia... przeżywalność osób reanimowanych wynosi 10-15%.
Zawaze, jak oglądam konkursy w Planicy to boję się, że ktoś przy wyjściu będzie miał upadek, bo zdarza się, to co jakiś czas. Wtedy to już można liczyć tylko na szczęście
Profesjonalizm to było widać u Adama, który miał bardzo podobny incydent po wyjściu z progu w Oslo w 2007 i wyszedł z tego cało. Tande popełnił błąd i jego ustawienie do gleby było formalnością.
@popek_ga "Według Apoloniusza Tajnera mógł to być błąd skoczka. - To się mogło zgrać. Tam najwyraźniej było zbyt wczesne odbicie, narty zbyt płasko wyszły z progu, bo wtedy idą na granicy. Powietrze czasem z góry łapie taką nartę. Czasami któraś ucieka zawodnikowi i w trakcie podciągania jej z powrotem, ona może złapać powietrze. Norwegowie tak skaczą, bardzo płasko prowadzą narty. Starają się zwiększać prędkość przelotową, o to im chodzi, ale w taki
Komentarze (223)
najlepsze
Oficjalnie informacje nt. stanu Daniela Andre Tande:
złamany obojczyk, wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, ale bez zagrożenia życia.
Potwierdzono też informacje, że tuż po wypadku potrzebna była reanimacja.
https://www.youtube.com/watch?v=avg-YHrQz3Y
https://www.youtube.com/watch?v=-SxR2jGNB6w