Koleś miał problemy (kto ich nie ma...) i błędnie myślał, że w internecie znajdzie pomocnych ludzi (jeden mu pomógł w szczególny sposób).
Fake czy nie fake sytuacja bardzo łatwa do zrealizowania. Ktoś tu napisał, że sam jest sobie winien.
A nikt się nie zastanowił jakim skończonym sk#%!ielem i draniem musi być koleś, który z premedytacją drąży internet tylko po to, żeby komuś rozwalić życie (bo wątpię, żeby chciał pomóc w taki sposób).
Jestem naprawdę samotnym facetem. Mam swoją grupę przyjaciół z którymi spotykam się w pracowni komputerowej podczas przerwy obiadowej. Myślę, że są w porządku ale to faceci. W sumie nie miałem żadnej kobiety w swoim życiu. Chociaż to nie do końca prawda. Mam siostrę Laurie.
Od siódmej klasy wszyscy w dookoła spotykali się na randkach, wszyscy z wyjątkiem mnie.
W każdym razie ostatnio moi przyjaciele zaczęli znajdywać sobie dziewczyny, naprawdę cieszę się razem z nimi ale przez to nie mają czasu na spotkania ze mną. Widzę jak bardzo są szczęśliwi ze swoimi pannami i jestem szczerze zazdrosny.
w wielkim skrócie gościu wąchał majtki swojej siostry bo sam nie potrafił znaleźć sobie dziewczyny, wyżalił się o tym na forum. Niestety na innym forum (gdzie podał swoje dane) używał tego samego avataru i nicka i ktoś zadzwonił do jego domu i powiedział o tym, że wąchał gacie swojej siostry, rujnując mu życie bo jego rodzina dowiedziała się jaki z niego jest poj%$
Poniższy komentarz jest zbyt serio jak na kategorię wykopu, czytasz na własną odpowiedzialność...
Pomijając już kwestie tego czy to jest fake czy nie i tej konkretnej sprawy to nie Internet niszy ludziom życie tylko sami ludzi sobie to robią przez własne decyzje i/lub zaniechania. Zrzucanie odpowiedzialności na otoczenie jest po prostu łatwiejsze niż branie jej na siebie. Zapewne ktoś lepiej zorientowany w temacie mógłby tu napisać coś więcej w temacie mechanizmów obronnych.
Komentarze (41)
najlepsze
Fake czy nie fake sytuacja bardzo łatwa do zrealizowania. Ktoś tu napisał, że sam jest sobie winien.
A nikt się nie zastanowił jakim skończonym sk#%!ielem i draniem musi być koleś, który z premedytacją drąży internet tylko po to, żeby komuś rozwalić życie (bo wątpię, żeby chciał pomóc w taki sposób).
Od siódmej klasy wszyscy w dookoła spotykali się na randkach, wszyscy z wyjątkiem mnie.
W każdym razie ostatnio moi przyjaciele zaczęli znajdywać sobie dziewczyny, naprawdę cieszę się razem z nimi ale przez to nie mają czasu na spotkania ze mną. Widzę jak bardzo są szczęśliwi ze swoimi pannami i jestem szczerze zazdrosny.
W
sorry za składnię
Pomijając już kwestie tego czy to jest fake czy nie i tej konkretnej sprawy to nie Internet niszy ludziom życie tylko sami ludzi sobie to robią przez własne decyzje i/lub zaniechania. Zrzucanie odpowiedzialności na otoczenie jest po prostu łatwiejsze niż branie jej na siebie. Zapewne ktoś lepiej zorientowany w temacie mógłby tu napisać coś więcej w temacie mechanizmów obronnych.
To nie miało być tutaj... sorry]
Komentarz usunięty przez autora
hateonme
Unregistered user
Ci którzy nie rozumieją po angielsku są zwolnieni z podnoszenia rąk.