Kobieta nie dostała urlopu, więc "zachorowała". Zwolnienie wystawił lekarz przyjmujący w miejscu oddalonym o niemal 400 km od jej domu. Co mogło pójść nie tak?!
@Waradin: Nie jest łatwo też z innego powodu, a mianowicie na jego miejsce jest brak chętnych. W miastach jeszcze nie jest dramatycznie. Na wsi jednak już jest to ogromny problem.
Swoją drogą, te tzw. L4 to jedna wielka fikcja, o której wszyscy wiedzą, ale każdy rżnie głupa. Przecież załatwianie lewych zwolnień to norma. Nie wiem czemu lekarze nie bekają za wystawianie tych trefnych zaświadczeń. Skala zjawiska jest porażająca, aż mam wrażenie, że każdy po prostu zaakceptował to jako stan normalny.
Nauczyciele maja tyle wolnego w ciagu roku, plus godzin w kazdym tygodniu "pracujacyM, ze generalnie to ch jej w d, dobrze ze ja dojechali. Ale ZUS oczywiscie *****, z innych powodow.
Zajebiście, że 90% tu komentujących ewidentnie nawet nie przeczytało co komentuje albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem ani nawet trochę pomyśleć. Elita internetów i jeszcze kogoś od głupich wyzywa. Podpowiem: nie ma tam nic że była na urlopie, nie ma nic, że sama wrzuciła swoje zdjęcia. Ktoś zapewne zamieścił zdjęcia z zimowiska, na którym pracowała, może organizator. Bez donosu od pracodawcy, którego pewnie #!$%@?ła zwolnieniem pies z kulawą nogą by się tym
Komentarze (92)
najlepsze